To pierwszy serial spod nowego gatunku: "serial reklamowy", gdzie fabuła i przebieg wydarzeń
dopasowuje się do reklamowanych produktów. Lepiej odpalić sobie reklamy na Polsacie, czasem
są nawet zabawniejsze niż rodzinka.pl :P
na filmwebie powinna byc mozliwosc lajkowania lub oceniania, za ten komentarz masz łapę w górę.
O właśnie! Nawet chciałam założyć temat o tym, ale widzę, że nie muszę. Od dłuższego czasu zachodzę w głowę, co to jest tak właściwie. Kiedyś się natknęłam, przełączając kanały, to byłam przekonana, że to reklama- akurat Tymbarka wystawili na stół. Innym razem coś innego- kurczę, nawet fajna reklama- pomyślałam. Stosunkowo niedawno zorientowałam się, że to coś ma odcinki, że ma litery końcowe. Czyli serial, choć z reklamami w środku. Ale ci sami aktorzy w swoich rolach z tego serialu występują w krótkich... właśnie reklamach jakiejś tam sieci komórkowej i... te reklamy niczym się praktycznie nie różnią od poszczególnej scenki samego serialu.
Czym jest ten serial w związku z tym? Został stworzony w celu umieszczania różnych reklam zamiast przerw reklamowych, czy jego celem są reklamy jakichś konkretnych firm/produktów?
Przez te reklamy (mechanicznej) "Pomarańczy" właściwie dowiedziałam się co to jest za irytujący serial, na który trafiam jak tylko włączę Dwójkę. Na dłuższą metę tego obciachu oglądać nie mogę. To już "M jak...", w poszczególnych odcinkach, było mniej żenujące od tej całej RodzYnki ;)