Czasem zobaczę z braku laku jedną z miliona powtórek lecących chyba na kilku kanałach TVP. Wnerwia mnie niesamowicie że fabuła poszczególnych scenek nie odbiega w zasadzie niczym od spotu reklamowego. Rozumiem lokowanie produktu typu stoi markowy keczup na stole czy cola spoko luz, ale to co sie tam czasem wyprawia... chłopaki bawią się jakimś gadżetem z Orange, przychodzi Ludwik i Ci mu artykułują zalety tego czegoś a on nie może wyjść z podziwu. Nosz kur.. są chyba jakieś granice? Sam humor też przewidywalny, wiadomo jaka będzie puenta 99% scenek. Jedyny plus to chyba gra aktorska wszystkich, jestem pod wrażeniem naturalności zwłaszcza chłopaków... no ale scenariusz... -10 na 10