Czytam te komentarze i to aż przykre, ile jadu tu się leje, ile obraźliwych słów w kierunku osób
lubiących i ogladajacych rodzinke.pl., co drugi komentarz mówi o nierealnosci życia i bogactwie
głównych bohaterów.
Może co poniektorzy przejdą się na spacer na najbliższą dzielnicę z nowowybudowanymi domami,
myślę że taką nietrudno znaleźć w każdym mieście, proszę popatrzeć też na stojące przed domami
auta. Niepozorny domek, z tego co pamiętam, w zabudowie szeregowej, w kazdym razie szału nie
ma, plus dacia to żadne bogactwo, litości! To oczywiście przykre, kiedy czytamy pelne wściekłości
słowa, że tak nie żyje polska rodzina, bo to oznacza, że piszący żyje w znacznie gorszych
warunkach i że widoków na takie zycie, jakie jest ukazane w serialu, nie ma. Czy Boscy żyją na
bardzo wysokim poziomie? Nie! Istnieje cala masa obywateli w naszym pięknym kraju, dla których
jest to zwyczajna bida, bo ich stać na dużo więcej, i dobrze, jak mają, zarobili, ok. Mnie dom i
samochód Boskich nie rusza, mam to szczęście, że nie żyje mi się źle i krąg moich znajomych i
przyjaciół tworzą ludzie o podobnym stanie posiadania, więc dla mnie to standard. Ale...
wychowałam się w domu, gdzie rodzice pomimo ciężkiej pracy wiecznie zmagali się z
niedostatkiem i gdy widziałam na ulicach drogie samochody, gdy mijalam piękne domy
zastanawiałam się, skąd ludzie biorą na to pieniądze? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Czy można zarabiać dużo siedzac w domu na fotelu? Tak, masa ludzi zarabia naprawdę
przyzwoite pieniądze w wolnych zawodach i takich ludzi znam mnóstwo. Dlatego nie zgodzę się z
tymi, którzy zarzucają brak realizmu pod względem sytuacji materialnej i możliwości zarabiania
ukazanej w serialu.
Najbardziej wściekłym i wylewajacym żółc proponuje kilka głębokich oddechow, meliske i
wyłączenie telewizora lub zmianę kanału. Oglądanie rodzinki nie jest obowiazkowe, naprawdę .
Jak komuś psuje nastrój to niech się nie katuje i niech włączy sobie wiadomości.
Pozdrawiam wszystkich pozytywnie myślących.
Amen.
Ze swojej strony jeszcze dodam:
Jeśli nie lubię jeść oliwek (na ten przykład) to mam do tego prawo. Mi nie smakują. Kwestia smaku i gustu (w innych przypadkach). Ale czymś idiotycznym jest mówienie innym: "Jak możesz jeść to obrzydlistwo? Przecież to chore. Dlaczego ludzie to produkują? Dlaczego to ludziom nie smakuje? Dlaczego producenci oliwek są tak nienormalni, żeby dawać je innym? Niszczą tym społeczeństwo, które nie dostrzega okropnego smaku oliwek przez propagandę, oliwkowe lobby. Nie możesz jeść oliwek, bo jak jesz to jesteś głupi"