PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=127625}

Rozważna i romantyczna

Sense and Sensibility
5,5 552
oceny
5,5 10 1 552
Rozważna i romantyczna
powrót do forum serialu Rozważna i romantyczna

Jedyny drobny plus

ocenił(a) serial na 4

Jedynym drobnym plusem jest tu ewentualnie płk Brandon /Swann/, z całej tej chmary, to facet, który rzeczywiście gra i radzi sobie całkiem niezgorzej. Jest wieloznaczną postacią i wymyka się z szuflad. Żal, że ta niezła rola, niestety, należy do tego filmu.
Reszta to rozpacz.
Pół plusa to Marianna, ale jej egzaltacja bywa przegięta. Ma może jeden dobry moment, kiedy rzęzi i mówi, że nie dba o życie. Ale to tyle.

A teraz lecimy w dół:)
Główną bohaterką jest drewniany chomik /rozważna/, z drewnianym płaskim kołkiem do pary /to jej koszmarny ukochany/.
Oboje wyrażają właśnie tyle, co dwa drewniane kołki.
Widz czuje ulgę, kiedy nie musi na nich patrzeć, a to prawie w ogóle się nie zdarza. Reszta ról jest "przegiętymi" interpretacjami, wszystko jest za mocne, są to role/postacie/ sztampowe. Niestety. Gdyby pozostawiono trochę oddechu widzowi, gdyby postacie nie były, do bólu zębów, zagrane z tym przegięciem ich cech...
Po pół godziny oglądania, człowiek nie wie, czy ma zasnąć, popełnić "sepuku", czy wyłączyć film. Kiedy docieramy do postaci płk Brandona, jest to jedyny człowiek, który przyszedł pomóc nam, przebrnąć przez ten koszmarek. Tylko w tej roli, jest trochę lekkości, ta postać traktuje widza jak myślącą istotę i ma w sobie sporo niuansów. Pozwala nam się czegoś domyślać, a nie przywala jak ociosany kloc. Oczywiście, tu też, jest kilka momentów słabszych, ale to akurat wina tekstu. Reszta ról i postaci, mówi nam "jestem taka i taka, pokażę ci więcej niż 100%, nie będziesz mieć wątpliwości". No i to jest problem. Nie musisz myśleć, podamy ci tak przemieloną papkę, że nie będziesz widzu musiał się wysilać. Problem w tym, że jeśli widz nie zostaje wciągnięty w obserwację, myślenie o postaciach, które ogląda, to film przestaje go interesować.
Chciałam sobie porównać film "RiR" Anga Lee, z tym, bo nigdy go nie widziałam. To znaczy wydawało mi się, że może w dzieciństwie miałam okazję, bo majaczyło mi coś w pamięci. No i zobaczyłam:s
Jedyne, czego mi żal, to roli nieszczęsnego Brandona, w tym lesie kartonowo-drewnianych postaci.
O kostiumach, czy wystroju nie wspomnę, bo żal pisać.
Operatorka to irytujący banał. Castingu chyba dokonywano za pomocą wyliczanki /w większości wypadków/.

Słowem - jedynym, małym, bardzo skromnym plusem, jest tu Brandon.
Tchnienie powietrza w dusznym składzie drewna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones