Nie jestem krytykiem, ale moim zdaniem swietny serial. Zalowalam ze tak krotki i mimo ze spodziewalam sie takiego zakonczenia to i tak ostatnie sceny zrobily duze wrazenie. Latwo tez bylo sie wczuc w postac glownej bohaterki. Sceny nie byly cukierkowe i swietnie oddawaly szwedzka rzeczywistosc.
Przewagą szwedzich seriali jest naturalność. Nie mamy lalek Barbie i modeli. A mimo to jestem w stanie uwierzyć, że Sebastian jest chłopakiem pociągającym. Ma w sobie pewien magnes, który sprawia,że można dla niego stracić głowę ( i nie mówię tu o pieniądzach ;p). Poznajemy go jako pewnego siebie, bogatego chłopaka, który potrafi zaszaleć i poczekać po nocnej imprezie na dziewczynę albo popłynąć w ślad za nią na wakacje. I choć kolejne odcinki pokazują, że to facet z problemami, który brak kultury zasłania pieniędzmi, jestem w stanie uwierzyć, że można go kochać i być z nim pomimo wad. A Maia, choć ma krzywe zęby jest ładna i magnetyczna. Ma to spojrzenie, które pociąga. Tak samo reszta bohaterów. Doceniam też ich grę aktorską. Największy zarzut mam do postaci rodziców, którzy puścili samopas dzieci. Sytuacja z wakacjami, nie wiem czyi rodzice zgodziliby się by ich córka olała z dnia na dzień wspólne wakacje i została z chłopakiem na jachcie. Tak samo ciągłe imprezy. Szczególnie podobały mi sie dwa ostatnie odcinki. Fajnie też zagrał aktor przedstawiający Samira- imigrant, który chce coś w życiu osiągnąć a ma pod górkę, bo zawsze będzie ktoś bogatszy, mający lepsze kontakty.
Coz, dzieciaki w Szwecji czy Norwegii sa wychowywane troche inaczej. Mieszkam tu i nie mam watpliwosci, ze rodzice wiekszosci zgodziliby sie na takie wakacje czy imprezy. Rodzice w Norwegii sami organizuja dzieciom huczne zabawy z lejacym sie alkoholem i narkotykami wiec i tak to co bylo pokazane w serialu to pestka przy tym co dzieje sie na prawde.
Wobec tego mój błąd, przyznaję, że nie znam zwyczajów lokalnych. Ale, jak widać duże luzy i brak zainteresowania może skończyć się tragedią.
To jest w ogóle ciekawy aspekt serialu. Niektóre sceny zupełnie inaczej odbierane są w Polsce a zupełnie inaczej w liberalnej Szwecji. W Polsce jakby ojciec spuścił łomot synowi za imprezę z narkotykami to jeszcze by mu przyklasnęli. W Szwecji taka scena ma szokujący wydźwięk z zupełnie innego powodu.