Chyba "zachwytów" nie "zachwyceń". Ale ja też nie rozumiem. Przeciętny do bólu. Miejscami nudny. Bohaterka samarytaninka przytuliłaby pewnie każdego patola.
to ci się udało :D ale serial faktycznie przeciętny, po dobrych dwóch odcinkach poznej jest już tylko nuda
dobra riposta, zwłaszcza że "zachwyceń" wcale nie jest tu błędem, a "samarytaninka" jak najbardziej. Co do serialu - podzielam zdanie mycart: obejrzałam z połowę pierwszego odcinka (do jachtu i wodnych igraszek) i mam dosyć...
A no trzeba lubieć/ lubić ;) kino skandynawskie - oni tam się nie spieszą, ale fabularnie dobrze to wszystko poziom zawsze u nich trzyma (u nich w sensie Szwedów, Norwegów, Finów czy Duńczyków). Wiem co piszę, trochę już się naoglądałam produkcji rodem z kraju Wikingów.
oglądałem wiele filmów i seriali skandynawskich, i nie mogę się zgodzić - nie było tu niczego z tych klimatów, ten serial nie nie ma startu choćby do "Mostu nad Sundem", czy "Forbrydelsen"
A no nie ma, bo to dwa rożne gatunki. Most... i The Forbrydelsen - obie serie zaliczone - to kryminały, tu ten serial pod kryminał raczej nie podejdzie, to serial obyczajowy bardziej. Każdy ma prawo do własnej opinii - szanuje i respektuje wasze zdanie.
absolutnie się zgadzam! nigdy nic nie komentowałam, ale oprócz płynnej bajeczki nie ma w sumie nic. glowna bohaterka niezwykle irytujaca. przypomina mi wiekszosc nastolatek, ktore siedza z okropnymi bucami (a nawet kobiety; w sumie - juz nawet nie nastolatki), ktorzy rujnuja im zycia. tfu.
Głowna bohaterka mnie nie irytuje, jest zakochana, większość nastolatek nie siedzi z bucami - tu żadnego chłopaka tego typu się nie doszukuje :)
Też zmęczyłam ten serial, byle do końca. Zastanawiam się czemu ona nie powiedziała jak było, że zastrzeliła Sebastiana w obronie swoim i Amandy (którą postrzeliła przez przypadek)....