Mnie cały czas denerwowała Maud. Zdradzała męża. Ciągle potrzebowała uwagi. Pluła się o to,że pracuje. A dużo pracował bo ona robiła długi. Jak chciała karierę to mogła nie zakładać rodziny. Dzieci od dawna były duże i nie potrzebowały uwagi. Po prostu zrzuciła winę na nie za nieudaną karierę. Typowa lalka z Londynu chcąca się tylko pokazać. A pieniądze z nieba nie spadały.
Ulubiona para to Fred i Liz. Jedyni porządni w tym towarzystwie.