- politycy mają jakieś ideały i nawet próbują o nie walczyć
- partie mają wyraźne programy i starają się je realizować
- politycy przyjeżdżają do pracy na rowerach, prawie nikt nie porusza się z ochroną
- media nie są spolaryzowane i starają się być obiektywne
- panuje powszechnie wysoka kultura osobista, nikt nie bluzga i nie pluje na nikogo publicznie
- dyskusje w parlamencie są rzeczowe i konkretne
wszystko wydaje się takie piękne, że aż naiwne :-) czy ten serial naprawdę pokazuje realia życia w Danii?
czy po prostu żyjąc w naszym polskim politycznym zoo, zapominamy, że gdzieś na świecie może być normalnie...
Wydaje mi się (i mam nadzieję, że nie jestem w błędzie), że tak właśnie wygląda świat Skandynawów. Masz rację, że patrząc na to, co dzieje się w naszej rodzimej polityce, nie zauważamy, iż w innych państwach jest nieco bardziej normalnie. Choć nie idealnie: wszędzie działają układy i układziki, wszędzie można plotką załatwić nawet najbardziej znanego polityka (przykład Amira), wszędzie znajdą się media starające się wyciągać jak najwięcej brudów. Tak, czy owak - przyjemnie ogląda się świat Brigitte (z poziomu Polaka obserwującego polski rząd).
A co do poruszania się bez ochrony: to chyba u nich normalne, nie muszą się bać odwetu ze strony społeczeństwa ;-) Choć teraz przypomniała mi się sprawa premiera Olofa Palmego, dla którego chadzanie bez ochrony okazało się tragiczne w skutkach...