świetny serial, rewelacyjni aktorzy, barwne postacie (ciężko mi się doszukać kogoś nijakiego), ciekawe i realistyczne dialogi. nie ma się specjalnie do czego doczepić myślę...
tez znam Ekipe i uwazam ze to jeden z najlepszych polskich seriali. nie tylko Ty doceniasz 'swoje', inni tez to znaja. a Borgen rewelacyjne
Dziś zakończyłem 9 odcinek. Serial staje się już powoli nudny. Trochę za długi.
Ja na razie widziałam 2 sezony i czekam aż trzeci pojawi się albo na ale kino+ albo na bbc. Dwoma pierwszymi sezonami byłam zachwycona. I z jednej strony nie mogę się doczekać 3 sezonu, a z drugiej boję się, że już nie będzie tak dobry jak dwa poprzednie. No bo ile tak genialnych odcinków można nakręcić.
moim zdaniem jest dobry, ale gdy Sidse na pewnym spotkaniu z publicznoscia zaczela mowic poczatek fabuly to niektorzy byli zawiedzeni ;P aczkolwiek jak dla mnie trzeci sezon jest rownie dobry :)
No właśnie wiem mniej więcej o czym opowiada sezon 3. I dlatego właśnie boję się, ze nie będzie on aż tak ciekawy jak poprzednie. Ale mam nadzieję, że się mylę.
Serial światowej klasy. Niemiecki kanał Arte HD i EinsFestival HD emitują serial równolegle do naszej Ale Kino HD+ ( w piątki, z wyprzedzeniem o 2-3 odcinki). Niemcy będą pokazywać całość, tzn trzeci sezon.
Zgadzam się z poprzednikami, że polski serial "Ekipa" reprezentuje ten sam poziom co "Rząd". Szkoda, że nie doceniony w Polsce. Nasze telewizje, z publiczną włącznie lub przede wszystkim, która chlubi się "misyjnością", nadają tylko papkę, aby widz przypadkiem nie przełączył na inny kanał.
Ekipę kupiłem na DVD w czasie pierwszego emitowania i z przyjemnością raz na jakiś czas wracam do niego, gdyż nie zestarzał się ani politycznie ani merytorycznie.
Akurat nie mam Arte i EinsFestival. Ale i tak chyba bym nie oglądała na niemieckim programie, bo oni wszystko dubbingują, a ja dubbingu nie akceptuję.
Z czym do ludzi... Ekipa to wyprana z choć odrobiny realizmu, śmieszna bajeczka dla dzieci, wylukrowana do porzygu agitka za PO autostwa nie mającej pojęcia o państwie i polityce reżyser (nawet nie zadali sobie trudu, by ułożyć skład parlamentu, z czego wynikły sprzeczne z sobą sytuacje kluczowe dla fabuły).
Borgen też jest wyidealizowane ale przynajmniej o półkę wyżej, niż The West Wing (i dwie niżej, niż House of Cards).
Liczyłem na więcej, zwłaszcza po pierwszym odcinku. Potem równia pochyła, po prostu nudny. Polityka tak naiwna że aż boli... ci nie chcą koalicji to pójdę do innych, nie chcą inni to wrócę do pierwszych, w każdym odcinku inny pomysł na rządzenie... jakaś szopka. Znalazło by sie z dwóch bohaterów wiarygodnych, reszta to niestety bajka. Rozumiem (po obejrzeniu innych skandynawskich seriali) że troche inaczej tam wygląda życie i stosunki między ludzkie ale pewnej naiwności sceniariusza nie można przekraczać.