Ratunku! Aktorzy swoje a lektor swoje, w dodatku wpadając co jakiś czas w nieznośnie współczesną manierę, wobec czego słyszymy jak Atia oświadcza Oktawiuszowi, że da mu w dziób. Wiele z cudownie sarkastycznych uwag Antoniusza zostało przetłumaczone zupełnie bez ikry.
Ale prawdziwym rekordem był Vorenus wchodzący na dziedziniec z okrzykiem "Pierworodna!". Kto w ten sposób woła swoją córkę?!
Omg. To 'Pieworodna' mnie normalnie rozbiło . :/
Ale ogólnie odcinek mi się podobał. Szczególnie ten straszny ból Lucjusza , który widocznie stara się sobie to wszystko poukładać w głowie, zaczyna rozumieć, wybaczać. Tylko /niestety/ za późno..
I jak zwykle podobał mi się Oktawiusz - ma chłopak talent.
LOL, tą pierworodną jakoś przegapiłam. Dobre, wiem już, jak wołać na synka:)
Oktawiusz ma talent, owszem, ale w wydaniu Maxa. Jestem już w połowie II serii i nie mogę strawić nowego Oktawiana. Pomijając tak bardzo odmienne cechy fizyczne, interpretacja w wykonaniu tego aktora (what's-his-name) kreuje bardzo odpychający wizerunek cesarza. Szkoda, szkoda, to była prawie moja ulubiona postać w tym serialu.
Wydaje mi się, że Simon Woods ( dorosły Oktawian) fizycznie raczej pasuje, tzn. prezentuje sobą podobny typ jak Max Pirkis- taki wydelikacony, błękitnooki, blondynkowaty, chuderlawy i pozornie niewinny.
Początkowo miał go grać Ben Wishaw ("Pachnidło") i trochę żałuję, że tak się nie stało, bo pamiętając jego rolę we wspomnianym filmie pewnie zagrałby niesamowicie.
Woods zrobił co się dało z rolą, którą mu dali. Twórcy wyraźnie chcieli mieć "potwora na tronie" z przesłaniem, że władza odbiera człowieczeństwo. Co nie jest złe, tylko potrzeba spędzić na tym więcej niż 4 odcinki. Jak wiele osób zauważyło, ten serial naprawdę potrzebował 3 sezonów, a nie dwóch. Druga seria powinna zakończyć się bitwą pod Filippi.
A właściwie wiadomo, czemu nie zdecydowali się na kontynuację serialu - albo rozłożenie fabuły na 3 sezony? Zapewne chodzi o kwestię finansowania tego i tak kosztownego przedsięwzięcia...?
Tak masz rację, chodzi dokładnie o koszty. Żeby je usprawiedliwić, serial musiałby być takim hitem jak "Rodzina Soprano". Odniósł spory sukces, ale nie wystarczający, chociaż jak już napisałam, po zakończeniu 2 serii HBO zaczęło trochę żałować swojej decyzji. Teraz pewnie żałują nawet bardziej, ponieważ 2 seria na DVD jest bestsellerem.
Jak się ogląda 2 serię, to widać, że się śpieszyli i niestety odbija się to na fabule. Brakuje oddechu i refleksji 1 serii. Wątek "duchowej przemiany" Tymona pojawia się nie wiadomo skąd, moralne dylematy Brutusa zajmują 3 minuty a motyw Vorenusa, który ze spokojnego, szlachetnego faceta zmienia się w rozwścieczone zwierzę, nie przestaje wprawiać mnie w osłupienie nawet podczas kolejnego oglądania. No ja rozumiem, że rozpacz po stracie rodziny pomieszała mu w głowie, ale ehm...można by to trochę subtelniej rozwinąć.
Ps. Nasz tłumacz wczoraj znów błysnął, tym razem nie uwzględniając w tłumaczeniu Pullo wyznającego Vorenusowi, że go kocha. WOW to przecież taki nie istotny szczegół ;)
Właśnie się dowiedziałam, że HBo zachęcone sukcesem Rzymu planuje kolejny serial historyczny - Henryk VIII :) Już się nie mogę doczekać.
Właśnie dlatego filmy ogląda się (przynajmniej większość) przyjemniej w oryginalnej ścieżce dźwiękowej.