Spoilery!
Po pierwsze, sprawdziły się spoilery, które czytałam cały tydzień.
Em spotkała Ali, ale niestety tylko jej się śniło (czyli, jak zwykle XD)
Ezra przerażający! On na prawdę jej psychopatą, ten jego wzrok, gdy obserwował dziewczyny! I na dodatek jest perfidny (scena u Hanny)
Myślałam, że Wilden miał coś wspólnego ze śmiercią Marion, coś czuję, że ojciec Spencer miesza....
Spencer i jej pocisk w stronę Jessicki, brawo! To mi się podobało bardzo :D
Dzięki Bogu, że Spencer zrobiła te zdjęcia pamiętnika, a już w nie wątpiłam.
Biedna Hanna, Ali oczywiście zachowała się jak BICZ, ale dziewczyny zachowały się w porządku.
Mina Travisa, gdy dziewczyny otworzyły drzwi, bezcenna, hahah :D
Czemu na koniec nie pokazali twarzy Ezry?
Jedno mnie zastanawia, po co do cholery Ezrze ten pamiętnik, skoro Hanna zwinęła go z jego kryjówki? Nie miał czasu go przeczytać? Dziwne do potęgi.
Aaa no tak :D Nie wiedział, która historia jest o której :D hahah, dzięki! :D
Mnie zastanawia jak się to stało, że w jednej chwili przeszukuje pokój Hanny, a w drugiej jest już w domku w lesie. Chyba, że to nie on. Nie pokazali twarzy, na końcu też nie.
Możliwe, że nie pokazali twarzy, bo to jednak nie był Ezra. Ja sądzę, że scenarzyści starają się przekonać wszystkich że to on jest tym złym, jednocześnie nie pokazując jednoznacznego dowodu. A wszystko po to, żeby później zaskoczyć widzów, którzy będą niemalże pewni, że to właśnie Ezra jest Big A. Chociaż z drugiej strony trudno będzie znaleźć jakieś dobre wytłumaczenia dla jego dziwnego zachowania. Mimo wszystko mam nadzieję, że okaże się być dobry, bo szkoda mi Arii. W końcu tyle razem przeszli, a ona go naprawdę kocha ;)
Masz rację i całkiem trafna teoria, ale Ezra jest pionkiem, a to drugie A na pewno nie jest Big A, bo Big A, miało być dziewczyną. A Aria jakby nie patrzeć, z miłosnych rozterek cierpiała chyba najmniej :P A tłumacznie było podawane w jakimś innym temacie.
Dla mnie odcinek był trochę nudny :) Travis strasznie mi przypomina Wildena, wzrok i miny też ma dziwne, ogólnie nie lubie go :) Może nie pokazali Ezry, bo na czyjeś polecenie ukradł pamiętnik i na końcu nie był to on pokazany. Może był to Travis :) może też znał Alison.
W sumie mógł poczekać, to może dziewczyny rozszyfrowałyby więcej informacji. Wreszcie wpadły na pomysł robienia zdjęć pamiętnikom itp. Hanna i Emily mogły go zeskanować zamiast od razu czytać, oczywiste, że A będzie go szukać i im zabierze.
Ojciec Spencer musi mieć coś na sumieniu, on sie boi chyba Jessici, może matka Tobyego miała romans z ojcem Alison i Jessica z ojcem Spencer zabili ją.
Nikt nie lubi Travisa, a ja mu dam szansę, chociaż nie widzę go z Hanną, bo Haleb to moja ulubiona para! :D Możliwe, że i on okaże się zły, ale jak dla mnie to za dużo dramatów miała by wtedy Hanna, najpierw Mona, potem problemy matki, potem Caleb, potem Travis... ojoj :P
Peter kręci, widać gołym okiem. Od początku go nie lubiłam, bo był dziwny. Np. scena z tym kijem hokejowym znalezionym przez Tobyiego. Mi się wydaje, że oni po prostu radzą co robić z Jasonem, przecież Spencer pytała o to ojca, a ten nie dał jej odpowiedzi. A jak wiemy, Jason jest na odwyku, ale ma wrócić. Może się boją o niego, bo cały ten NAT klub płaci cenę za swoje uczynki.
Ja też o dziwo nie mam nic do Travisa. Kocham Haleb, uważam że to najlepsza para serialu, ale Caleb wybrał Ravenswood i Hanna musi żyć dalej. W tym odcinku bardzo podobała mi się scena Spencer z mamą Ali. :D A poza tym dużo rzeczy było do przewidzenia: po pierwsze od razu było wiadomo, że wołającym o pomoc Arii i Spencer drzwi otworzą Em i Hanna a nie A (na pewno by im się ujawnił, zwłaszcza że miały przewagę liczebną...) a po drugie czy one naprawdę sądziły, że ''A'' puka do drzwi? (BTW mina Travisa była bezcenna).
Aaaaa, i jeszcze pomijając fakt że Aria kłamie jak najęta, to jeszcze robią z niej kompletną kretynkę. Jak mogła nie zauważyć, że ''A'' wcale się nie włamało, tylko weszło używając klucza? Z tym pamiętnikiem to też dobre, skoro wiedzą, że ktoś ciągle je śledzi to powinny nosić go cały czas przy sobie a nie kłaść gdzie popadnie i liczyć na to, że ''A'' nie weźmie tego na czym mu zależy.
W ogóle to jeszcze nasuwa mi się taka myśl, że teraz kiedy Ali wróciła, dziewczyny powinny trzymać się jeszcze bliżej siebie niż zawsze, tymczasem coraz więcej między nimi sekretów. Logika tych dziewczyn mnie powala.
Aria wcale nie musiała tak myśleć, bo A i nie raz było u nich w domach, wcale nie włamując się do nich, ba nawet będąc w nim, gdy inni domownicy też byli. Ale Aria mnie trochę denerwuje, bo ona będzie uważać, że Ezra jest święty i takie tam, a kiedy się już dowie, to zdemoluje mu mieszkanie. Ja bym się rzuciła na niego z pazurami XD
Słyszałam, że Caleb ma w końcu umrzeć w serialu i ma grać mniejszą rolę, bo będzie grał w nowym show, ale nie ma jeszcze tytuły. Może to tylko plotki... :)
Czyli Tyler definitywnie skończył z PLL? Szkoooda. Naprawdę liczyłam na powrót Caleba. :< Ja też bym się rzuciła na Ezrę z pazurami! W jednym z pierwszych odcinków Aria zostawiła swój telefon u Ezry i on odczytał wiadomość od ''A'' i zrobił jej o to wielką awanturę. Zaraz się okaże, że sam to wysłał. Co za typ. xd Ale w sumie może odwrócą sytuację w ten sposób, że Ezra nie jest w A-Teamie, tylko że ma obsesję na punkcie Ali i stąd ta kryjówka. Po nich o już naprawdę wszystkiego się można spodziewać.
Miałam nadzieję, że Ashley nakryje Ezraszka buszującego po jej mieszkaniu a tu nic. :<
Nie, ma ponoć wrócić do PLL, ale już nie w tym sezonie, niestety.
Haha, z tymi wiadomościami, to bez kitu, masz rację. Ja zawsze się zastanawiałam, jak ona mogła tak zaraz na pierwszym spotkaniu od razu w łazience się z nim całować, no jak? On na pewno to wszystko zaplanował.
No tak, pewnie coś takiego zrobią skoro, Ezra jest na dobrej drodze do odkupienia win... :/ myślałam, że chociaż jedna osoba okaże się taka zła, zła... :D
Właśnie, no ja rozumiem że Ezra niebrzydki, ale ta akcja z łazienką to trochę bardziej w stylu Ali a nie Arii... Ezra ma takie złe spojrzenie, naprawdę, on powinien pozostać zły do końca. Bo jak robią z niego pozytywną postać (tak jak z Tobiego i częściowo z Mony) to później się okaże że w ogóle cały A-Team był dobry i działał na korzyść Kłamczuch. :D
Wtedy mnie wkurzą po całości! A chodzą plotki, że Ezra ma uratować kłamczuchy w finale i ma być dlatego postrzelony, wrrr! Niech nie zginie, tylko walczy, a potem niech będzie złym charakterkiem nadal :D
Niee, raczej na 100% nie umrze bo Marlene King napisała na Twitterze, że nie wyobraża sobie serialu bez Ezry. Tylko jeśli już on będzie dobry to kto ma być tym złym? Rodzice Kłamczuch? Malcolm? : O
Ja zdaję sobie z tego sprawę, że Ezra nie umrze i że Ezria to ulubiona para Marlenki, ale ja chciałam, żeby był zły, bo najbardziej pasuje. CO do nowych złych postaci pewnie nam dadzą kurde albo nie wiadomo kogo, albo znów się nowa osoba pojawi, pewnie powiązana z Ali i dniem w którym zaginęła XD
Taak, to że Ezria jest ulubioną parą Marlene widać gołym okiem. Straciłam już wszelką nadzieję na Jarię (w sensie Jason+ Aria). Nowa osoba związana z nocą zaginięcia Ali to już by była naprawdę przesada. Ile osób ta dziewczyna mogła spotkać i ile rzeczy zrobić w tak krótkim czasie? :D Zły Ezra= ciekawy Ezra. Tak ma już zostać i już. :D
O matko, jakby Jaria miała szansę, to była bym w niebie, najlepsza niezrealizowana para! :)
Tak, ale chyba nam zaplanowali co innego, Ezra - odkupiciel win, poprzez uratowanie kłamczuch, zasłaniając je swoim ciałem, bla bla bla. Nie ma mowy! :D
Dokładnie, masz rację, najlepsza niezrealizowana para. A szkoda, moim zdaniem Aria i Jason to coś duuuuuużo ciekawszego niż Aria i Ezra. :D
O tak <3 W takim wypadku Ezra mógłby pozostać zły, a Aria leczyłaby złamane serce w ramionach Jasona ;) Zawsze chciałam żeby byli razem.
Ale przecież Caleb gra w nowym serialu, ma główna role w Ravenswood. A to czy wróci czy nie to pewnie zależy od oglądalności spin-offu, która aktualnie nie powala :))
Jeszcze jedną rolę dostał? :o aż mnie to szokuje, bo o ile uwielbiałam Caleba w pll, tak w Ravenswood zdecydowanie nie powala umiejętnościami aktorskimi. Dzięki za wyjaśnienie w takim razie:)
Jeszcze nie jest znana nazwa tego szoł XD ale mnie osobiście Ravenswood nie przekonuje też :D
Ja tam lubię Travisa. Wiadomo, że musieli dla Hanny jakiś wątek dodać i nie ma w tym nic złego, ani dziwnego. Z resztą wobec plotek o tym, że Caleb ma niby wrócić, to zawsze będzie jakiś dramat pod tytułem: Hanna i jej rozterki miłosne - którego z chłopaków teraz wybrać? :)
Ogólnie ja też bardzo lubiłam parę Hanna - Caleb, ale szczerze mówiąc ostatnio bywali naprawdę nudni - szczególnie w porównaniu z tym, co było z nimi w pierwszym i drugim sezonie. Dlatego w sumie może dobrze, że się tak namieszało :)
Z pamiętnikiem mogło też chodzić o to, że Ezra nie chce by dziewczyny domyśliły się prawdy o nim lub jeszcze kimś, być może.
Hej, a wiecie gdzie można obejrzeć odcinek z napisami? Kłopot z ogarnięciem przeszedł z kłamczuch na mnie...
Z góry dzięki ;-)
Spencer zrobila fotki telefonem czesci tego pamietnika gdzie tytul byl"przystojny nauczyciel" pewnie chodzi o Ezre..jakby Aria wczesniej dostala ten pamietnik mozeby skumała fakty,,,Ma ktos moze screen ze sceny kiedy jest zblizenie na te strone z pamietnika?
Tak są w temacie... http://www.filmweb.pl/serial/S%C5%82odkie+k%C5%82amstewka-2010-556945/discussion /4x16+-+Close+Encounters,2369295
O Ezre, a może szantażowała Byrona, że wygada się o jego romansie z Meredith, chyba, że jej zapłaci lub pobaraszkuje z nią.
Chodzi o retrospekcję? :D Głupio jej było moim zdaniem... No i ta Ali, ktora jej jeszcze pocisnęła.
Ale Wy teraz mało piszecie. Kiedyś tu zaglądałam, to w dniu odcinka było kilkaset postów, a teraz za 2 dni nowy, a tu pustki :O
Hanna po pożegnaniu z Calebem cały czas udawała, że wszystko jest w porządku, ale tak naprawdę nic nie było tak jak powinno i dlatego w pewnym momencie pękła. Ten związek w porównaniu do poprzedniego był trwały, prawdziwy i oparty na wzajemnej trosce i zaufaniu, Hanna nie spodziewała się że tak się to skończy, nie docierało to do niej ale przy Travisie po prostu to wszystko się skumulowało (w końcu to Caleb zawsze był tym, który ratował ją z opresji) i nie wytrzymała. Tak przynajmniej to odbieram.