wiecie, mi było Arii baaardzo szkoda na końcu jak płakała. Ok, okłamuje przyjaciółki, robi źle, zdradza je, ale mimo wszystko co tak strasznego jest w tych jej aktach, że Aria robi to wszystko co jej A.D. każe, żeby chronić siebie i Ezrę?? serio nie mam sensownego pomysłu;/

Nasz detektyw Marco, nie ma łatwo ze sprawą, trafił na serio trudne przypadki.

A co do Lucasa, ok, zwierzał się Charlesowi tj. A, ale rozumiem, że A.D. przejęło wszystkie informacje i dokumenty zgromadzone przez A, że tak nagle wszystko, wszystko wie?

ja już mam coraz mniej pomysłów na to jak oni to wszystko rozwiążą. Ale jeszcze tylko 4 odcinki!!!!!!!!!!

Skopiuję swoją wypowiedź z wcześniejszego posta.
No i jak się odcinek podobał?

Miłość Ali i Em strasznie sztuczna. To wszystko związane z nimi naciągane do granic możliwości.

Aria jaka biedna. Przecież gołym okiem widać, że ma coś za uszami. Ale oczywiście żadna nie widzi (no może Spencer wpadnie na to).

Ten cały Marco podoba mi się. W końcu ktoś ogarnięty. Bardzo liczę na to, że wyjaśni się sprawa z morderstwem i te inne małe i większe zbrodnie dziewczyn. Karę muszą ponieść.

Wcale bym się nie zdziwiła jakby AD to był Noel (głowa mogła być sztuczna) a jego pomocnikami jest Mona i Ezra. A pewnie wszystkie akta, papiery i inne różności spłoną, zatoną albo znikną. Dziewczyny zadowolone unikną jakiejkolwiek kary i rozjadą się w różne strony świata. A na samym końcu dostaną smsy, że ktoś wie o nich wszystko i będzie podpis "another A"! :P

Mnie rozwaliło to jak Emily i Alison mają złapać AD a w tym czasie sobie szczerze gadają za drzwiami. Myślały że ich nikt nie usłyszy? To było tak mega naciągane!!!!

Dla mnie najlepszym punktem odcinka była rozmowa Mony z Hanną. Nieważne ile Mona zrobi i jak bardzo się narazi, nigdy nie będą jej traktowały jako część grupy i dla mnie to smutne. Od samego początku serialu Mona nie może znaleźć sobie przyjaciół.

https://www.youtube.com/watch?v=qkUnAl4Y7Nw -moim zdaniem fajnie zrobiony filmik tłumaczący motywy Mony jako A z przykładami.