Moim zdaniem za dużo już tych sezonów. Teraz nagle wszyscy będa szukać zabójcy Charlotte i to zajmie kolejne 6 sezonów. Poprzednie przyniosły dużo pieniędzy, więc zachłanni ludzie pracujący nad tym chcą jeszcze więcej, ale to już zaczyna nudzić. Znów dziewczyny będa się kogoś bały, na własną rękę chciały dowiedzieć kto to zrobił. Nie podoba mi się też to, że Hanna nie jest z Calebem, a Aria z Ezra :( Nadal kocham ten serial i będę oglądała, ale troche mnie to już denerwuje, że nie umieją po prostu tego skończyć :(
Dokładnie. Marlenka goni pieniążki aż się za nią kurzy, w efekcie czego po drugim sezonie serial leci w dół na łeb, na szyję. I niby mają być dorosłe i mądrzejsze (czy to nie aktorka grająca Hannę tak powiedziała w tym odcinku wprowadzającym w 6B?) a zachowują się jakby jednak nie skończyły tego liceum. Wielka szkoda, bo pierwsze dwa sezony były obiecujące.
Dokładnie! Poza tym jakoś można w pewien sposób zrozumieć ich zachowanie z początkowych sezonów - mogły faktycznie ponieść jakieś konsekwencje przez oślepienie Jenny i bać się powiedzieć policji o 'A', ale teraz kiedy są dorosłe - dlaczego od razu nie powiedzą policji, tylko dalej gnają w kłamstwa i pozwalają, żeby kolejna osoba się nimi bawiła? Ciekawe ile sezonów będą próbowały się na własną rękę dowiedzieć kim jest ta osoba.