Czy tylko ja mam wrażenie, że wszystko znowu zaczęło się od początku? Czyżby znowu wrócili po punktu wyjścia? Jakiś dziwak, który jest wszędzie, wszystko wie i wysyła jakieś denne sms'y?
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem naprawdę rozczarowana, chociaż w sumie to było do przewidzenia.