Jestem świeżo po odcinku specjalnym. I kolejny raz (ale tym razem już mega mocno) jestem wkurzona na Marlene i całą ekipę.

Przez te wszystkie lata dostawaliśmy tak marne wytłumaczenia lub brak wytłumaczeń jeśli chodzi o to co działo się w Rosewood, że czasami sama pytałam się po co to oglądam. Wiadomo oglądałam tak jak większość z nas po to by dowiedzieć się kim jest Big A. Pierwsze dwa sezony super. Akcja, scenariusz wszystko trzyma się całości. Mona jako A? Super pomysł. Nadchodzi sezon 3 i 4 - robiony już tylko dla kasy. Wprowadza się wątki fantastyczne kompletnie głupie i jeszcze bardziej nielogiczne tylko po to by wypromować nowy serial, który jest klapą bo większość fanów lubiło PLL za to, że właśnie nie było tam zjawisk nadprzyrodzonych. Sezon 5 już bez tych całych czary mary zapowiadał się sensownie. Marlena mówiła : poznacie Big A. Więc ja jak taka idiotka siedzę o 2 w nocy i czekam. Obraz się tnie. Czytam relacje na forum. Dostaję imię Charles i co ? Gowno. Czekam następne 5 miesięcy obiecując sobie, że zobaczę tylko 1 odcinek nowego sezonu. Oglądam sezon 6. Nie pamiętam już nawet czego nie wyjaśnili a co wyjaśnili. Chcę wiedzieć kto jest A bo mam milion teorii, a każda z nich lepsza od drugiej. Wiem że tym razem siedzenie o 2 w nocy się opłaci bo fani zlinczują Marlene jeśli oszuka ich drugi raz. Pokazują CC - jedną z moich faworytek. Dowiaduję się, że była facetem. Ok w czasach Kardashianów nawet coś tak dziwnego nie jest niczym dziwnym. Kończy się odcinek, a ja zostaję z niedosytem. Nie byłam nigdy w zakładzie zamkniętym, ale wydaje mi się, że pobyt tam nie polega na tym że spędzasz całe dnie na planowaniu jak kogoś zniszczyć i szpiegowaniu go 24 na H, zakładaniu kamer, podsłuchów itd. Rano dostaje w twarz. Dosłownie na każdej stronie poświęconej PLL czytam błędy jakie były w odcinku finałowym. I nie są to błędy błahe. Następnego dnia czytam wywiad z Marlen, która wyjaśnia niewyjaśnione. Czyli wszystkie historie kto kogo zabił kto gdzie zniknął kto co zrobił. Super pomysł Marleno! Po co wyjaśniać to w serialu jak można udzielić wywiadu i zamknąć usta dociekliwym :) Gratuluje pomysłu. A i dowiadujemy się, że błędów w finale nie było. Że było to zamierzone zagranie i nie możemy wierzyć w to co zobaczyliśmy. Czujecie? To pali się mój mózg. Z przegrzania bo zaczynam nie ogarniać.

I wracam do najnowszego odcinka specjalnego. W którym to nawet aktorzy nie mają siły udawać jakie to teraz dopiero zaczną dziać się złe rzeczy. W końcu Big A wysadzało tylko domy, nękało psychicznie porywało i torturowało. Codzienność każdego amerykańskiego nastolatka. Bo uwaga. Teraz to dopiero nadchodzi zło! Aktorka grająca Hanne jest tak znudzona, że to aż boli. Niektórzy tryskają zbyt wielkim entuzjazmem co chyba jest jeszcze gorsze. I na koniec to co uwielbiam. Logika w PLL wypuśćmy CC w końcu minęło już 5 lat! Ona nie jest już zła. Nie, nie zapomnijcie Kłamczuchy wybaczcie teraz będzie waszą przyjaciółką. Czy to nie wspaniały pomysł? One wybaczą bo są głupie. A ja załamuję ręce i mówię nie, nie wybaczę Marleno, że zmarnowałaś serial który w pierwszych 2 sezonach wzbudzał u mnie tyle fantastycznych emocji.