PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556945}

Słodkie kłamstewka

Pretty Little Liars
2010 - 2017
7,5 73 tys. ocen
7,5 10 1 73171
3,0 3 krytyków
Słodkie kłamstewka
powrót do forum serialu Słodkie kłamstewka

Hej,

zauwazyliscie jest duza roznica miedzy sezonem 1 i 2 a 3? Wydaje mi sie, ze zmienila sie ekipa pracujaca nad serialem.

W pierwszych dwoch sezonach bohaterki ubieraja sie naprawde fajnie, modnie i ciekawie (praktycznie w kazdym odcinku myslalam: wow! ja tez chce to miec!) a teraz... o wiele mniej ciekawie.

Poza tym, w pierwszych dwoch sezonach dialogi sa ciekawsze, glebsze, mimo, ze moze nie jest to najglebszy serial na swiecie, czasem naprawde podobal mi sie sposob w jaki poruszane sa trudne tematy, ja prowadzone sa rozmowy, czesto bolesne... a teraz? wszystko jakies takie plytki, bohaterowie reaguja, jakby cofneli sie emocjonalnie o kilka lat.

I trzeci aspekt: Hanna... w pierwszy sezonach mimo, ze nie nalezala do najintelignetniejszych miala naprawde dobre serducho, zakuplowala sie z Lucasem, walczyla o swoja mame, byla pomyslowa i oddana swoim przyjaciołom. a teraz? Totalny pustak! :-(

Mieliscie podobne odczucia?

ocenił(a) serial na 3
Kesti22

Po prostu pierwsze dwa sezony były najlepsze i tyle. Trzeci też dawał radę (głównie przez wątek Tobiego w A-Teamie i Spencer w Radley), ale na tym powinni skończyć. To co zauważyłaś, czyli gorsze stroje, totalne spłycenie kłamczuch i cofnięcie ich emocjonalne tylko utwierdza mnie w tym, co już od dawna wiem: serial jest ciągnięty na siłę i właściwie producentom kończą się racjonalne pomysły.
Co do Hanny- akurat rozwinięcie jej osobowości mi się podoba i nie umiem się odnieść do tego, że kiedyś miała dobre serducho a teraz jest pustakiem, bo w sumie wydaje mi się, że teraz jest głębsza niż kiedyś. xd

ocenił(a) serial na 7
RedCoat94

poprawka - producentom dawno skończyły się racjonalne pomysły

ocenił(a) serial na 3
juliuszatko

Ach, już nie chciałam im cisnąć. XD ale gołym okiem widać, że ciągną na siłę, dla kasy.

Kesti22

zupełnie sie z tobą nie zgadzam. Właśnie pierwsze sezony wydają mi się strasznie nudne , w których są jakieś bezsensowne wątki typu sprawa Wildena, sprawa Lukasa itp. 4 sezon jest moim zdaniem najlepszy, najbardziej emocjonujący i zapowiada się coraz ciekawiej !

a co do ubioru... no moda się zmienia. Mi się stroje bardziej podobają w 4 sezonie. Styl Emily jest mega! Aria też czasem sie fajne ubierze.
No nie narzekajmy...

ocenił(a) serial na 7
youarenotalone18

4 jeszcze nie ogladalam :-) Ale z tego, co piszesz warto przejsc przez 3 i poczekac :-)

użytkownik usunięty
youarenotalone18

Masz rację, chyba niektóre widzki sądzą że Hanna będzie biegać w tych samych ciuchach (ale innych ich wersjach kolorystycznych ) do zakończenia serialu. Moda ulega zmianie a ona jako młoda dziewczyna lubi w sobie coś zmienić jak widać. Stąd inny kolor włosów inne uczesanie. Myślę że to już jest istne czepianie się na siłę żeby tylko powiedzieć że serial jest do niczego. A nie jest skoro wywołuje tyle emocji ;)

użytkownik usunięty
Kesti22

Sądzę,że to kwestia "świeżości" materiału. W moim przypadku -zazwyczaj- najmilej wspominam II i III sezon serialu, to chyba zależy od nastawienia w stosunku do bohaterów. W pierwszym sezonie je poznajemy, nabieramy odpowiedni stosunek do koncepcji serialu, siedzimy w ich głowach, w II sezonie następuje maksymalny odbiór sezonu (serial wciąż jest świeży, a już znamy zachowania i nawyki bohaterów), z każdym dalszym sezonem następuje syndrom wypalenia, zmęczenia materiałem i to wcześniej nas przyciągało do produkcji, co raz bardziej nas męczy.
Muszę się zgodzić co do stylizacji i makijażu dziewczyn. Moim zdaniem najkorzystniej kłamczuchy wyglądały w I i II sezonie (dla mojego oka), a w III stylistce wszystko wybrnęło z pod kontroli. Widać,że sporo ryzykuje eksperymentując z niektórymi strojami. Choć i tu jest wyjątek, wraz z "rozwojem" Emily, gdy nabrała charakteru jej stylizacje są o wiele ciekawsze niż w poprzednich sezonach. Sądzę,że Emily od III sezonu ubiera się o wiele lepiej, wciąż na "luzaka", woli komfortowe połączenia ale wciąż zachwyca. Co do reszty to tak nie mogę powiedzieć. W przypadku Hanny jej naturalna śmierć "modowa" nastąpiła w III sezonie wraz z redukcją włosów, zredukowali jej pozytywny image. Najkorzystniej wyglądało w długich lokach/falach, w lekkim, naturalnym makijażu i sukienkach rozkloszowanych sukienkach typu Baby-doll.Spencer zbytnio się nie zmieniło ze względu na stylizacje czy makijaż, wciąż pozostał u niej zamiłowanie do formalizmu. Aria przez jej zacięcie do vintage i eksperymentowania zaskarbiła sobie moją sympatię, choć w III i IV sezonie to już mnie przerosło.
Pomimo problemów natury psychicznej i całej enigmatycznej atmosfery zawsze podobały mi się wstawki humorystyczne w postaci ciekawych dialogów jak na serial młodzieżowy. Jeśli dobrze się przypatrzycie, to ich w przeciągu I i II sezonu więcej się nazbierało niż przez III i IV sezon. Dialogi i wątki romantyczne były ciekawie prowadzone, a teraz to wieje nudą.
Mnie najbardziej irytuje ostatnio Spencer,choć cenię jej silna motywacja do śledztwa to wydaję mi się ona zbyt pewna siebie. A trzeba zaznaczyć,że nie jest tak inteligentna jak jej się wydaje. Hanna ostatnio również gra mi na nerwach, na każdym się wyładowuje, krzyczy głośniej niż syrena alarmowa i wciąż stawia się w roli ofiary. Jest zupełnie inna niż w pierwszym sezonie,gdzie pod tą warstwą kłamstw i gry pozorów wciąż miała dobre serce. Aria zawsze była neutralna i wciąż taka pozostała, zawsze próbuje załagodzić konflikt, najchętniej naprawiła by cały świat. A Emily jaka była wrażliwa, taka jest ale teraz stała się bardziej asertywna i pewna siebie niż w poprzednich sezonach co się chwali ;-)

ocenił(a) serial na 7

@Mateo - w 100% sie z Toba zgadzam! Jestem na troche wczesniejszym etapie (druga polowa 3 sezonu), wiec nie moge sie jeszcze wypowiedziec na temat 4, ale poki co moglabym przekopiowac Twoja wypowiedz jako swoja wlasna :-) Jakbys telepatycznie sie ze mna skontaktowala ;)

Mam dokladnie te same odczucia odnosnie Hanny i Emily. Hanna naprawde byla 'królową stylu", teraz coraz czescie wydaje sie przestylizowana "krolowa kiczu" :-) Emily nabrala charakteru i stylu -+ super!. Spencer z jednej strony pozostala niezmieniona stylowo, ale mam wrazenie, ze w pierwszych sezonach naprawde trafialy sie jej stylizacje perelki, teraz tego nie ma. A jej charakter - z poukladanej, zorganizowanej dziewczyny stala sie przewrazliwiona histeryczka ;) Duzo przeszla, rozumiem, ze ja to zmienilo - ale po prostu bardzo lubilam jej wcielenie z poczatku (zreszta wszystkie dziewczyny duzo przeszly, a na niej odbilo sie to najmocniej). A Aria w pierwszych sezonach byla wrazliwa i uwielbialam jej styl, a obecnie jest splycona + jej stroje kompletnie mnie nie przekonuja (tak samo fryzura).

Zobaczymy, ktos wyzej pisal, ze 4 sezon jest swietny, wiec pewnie poczekam i dam mu jeszcze szanse ;)

Zastanawialiscie sie nad chronologia czasowa serialu? W odcinku 3x10 Aria mowi do Ezry, ze spotykaja sie juz "rok", co oznaczaloby, ze pierwszy i drugi trwaly rok. Myslicie, ze to mozliwe? Zwlaszcza, ze tak naprawde trwaly pol roku (wydarzenia 3 sezonu zaczynaja sie 5 miesiecy pozakonczeniu drugiego). Z jednej strony sie zgadza: byla jedna impreza halloweenowa, jedne wakacje --> ale z drugiej strony brakuje tez swiat bozego narodzenia, dziekczynienia, sylwestra! Ciaza Melissy tez w sumie sugerowalaby, ze pierwsze dwa sezony to pol roku. ale czy to nie za duzo wydarzen, jak na tak krotki okres? :-)

I jeszcze jedno - ten bal na ktorym Hanna & Sean zostali wybrani -- to byla studniowka? W ktorej wlasciwie klasie sa klamczuchy?

użytkownik usunięty
Kesti22

Zawsze chciałem otrzymać zdolności nadprzyrodzone, bardziej celowałem w telekinezę ale telepatią nie pogardzę ;-)

Moim zdaniem z każdym sezonem poziom spada linią pochyłą skierowaną ku dołowi ;-) Jedynie na co możesz liczyć to więcej wstawek humorystycznych w dialogoach niż w III sezonie, choć to samo co w II. ;-)
Do dziś mnie bawi, scena w ostatnich odcinkach II sezonu,gdy Spencer wraz z Arią czekają na człowieka z cenną informacją,którą ma udzielić za odpowiednią sumkę. Moi faworyci:
1-http://youtu.be/zVbycGoxqZo
2-http://www.youtube.com/watch?v=vk3Rs88EQPE
3-http://youtu.be/CyWZ8JQChEU

Już wcześniej na forum wspominałem,że chronologia czasowa jest tam zachwiana. Dla jasności przekazu dokonam małej rozpiski:
Sezon 0-2009
Kłamczuchy są rówieśnikami,które mają ok. 15 lat. Rzekome morderstwo Alison.
Sezon 1-2010
Aria po roku wraca do rodzinnego miasta. Wziąwszy pod uwagę pogodę i ubrania i początek roku szkolnego. Przyjmujemy wrzesień 2010.
Sezon kończy się w okolicach listopada-grudnia.
Sezon 2-2010
Rozpoczyna się w listopad/grudzień. Teraz mają 16 lat. Hanna wspomina o Royal Wedding,który miał miejsce we wrześniu 2011 roku!!!!!!
I tu następuję okropny przeskok czasowy.
Sezon 3-2011
Rozpoczyna się po 5 miesiącach od finału drugiego sezonu. Dziewczyny wspominają,że są w klasie maturalnej,a zatem wszystko ma miejsce września 2011. Zatem mają 17 lat. Z tego wynika,że te było bardzo długie 5 miesięcy.
W piątym odcinku III sezonu Emily wraz z Paige wspominają o Katy Perry concert movie,który miał miejsce 2012 roku.
Jest tu strasznie namieszana w linii czasowej.

Moim zdaniem Hanna została królową balu,który jest odpowiednikiem naszych połowinek. Z tego co mi się wydaję (mogę się mylić) to w USA/UK w szkołach średnich bale są organizowane każdego roku i wstęp mają wszyscy, tylko jest taka niepisana zasada,że królową balu powinna zostać "maturzystka", uczennica ostatniej klasy. I z tego co kojarzę w każdym roku mają miejsca dwa bale tylko nie wiem na jakiej zasadzie to działa. Musiałbym popytać znajomych.

użytkownik usunięty
Kesti22

Serio wg ciebie Hanna jest teraz pustakiem?odniosłam z goła odmienne wrażenie. Więcej myśli teraz o szczegółach całej sprawy niż na początku. I teraz niby nie martwi się o najbliższych? to chyba nie oglądasz zbyt uważnie.
Poza tym to żadna nowość że każdy serial z kolejnym sezonem już ma się nieco gorzej, np TVD, czy inne.

użytkownik usunięty

Dla mnie "pustak" to lekka przesada ale autorka chyba miała na myśli,że teraz Hanna stała się bardziej "biernie" agresywna. Każdego atakuje, robi wyrzuty, obwinia wszystkich dookoła a wcześniej bardziej kierowała się sercem i nie robiła każdemu wyrzutów....

Moim zdaniem PLL wyszłoby na dobre,gdyby sezon liczył jedynie 10 bądź 12 odcinków. Wtedy scenarzyści nie musieliby uciekać do jakiś wymyślnych wątków,aby zapchać odcinek, skondensowaliby wszystkie pomysły w krótki sezon. Musicie przyznać,że summer finale są o wiele lepsze niż season finale, tak samo pierwsza połowa sezonu zawsze w przypadku PLL wypada lepiej.

użytkownik usunięty

Widzisz to wynika z braku skupienia się na oglądaniu. Nie trzeba mieć jakiś nakładów uwagi aby móc obejrzeć odcinek i wyciągnąć jakiś banalny wniosek min. taki że Hanna jest taka przez sytuację z Calebem. Odreagowuje etc. W końcu jest nastolatką. A bycie sfrustrowaną, a pustakiem to znaczna różnica. Niektórym bardzo łatwo przychodzi rzucenie epitetem jako wytłumaczeniem wszystkiego.

Mi się podoba akurat taka konwencja odcinkowa. Oczywiście jest nagromadzenie owych ( zbytecznych ) wątków ale to jak w każdym serialu. Raczej nie da się tego ominąć.

użytkownik usunięty

To nie zmienia faktu,że postać Hanny się zmieniła,gdyż w poprzednich sezonach radziła sobie ze stresem czy problemami natury sercowej w mniej inwazyjny dla innych sposób. Serial jako tako nie porusza problemów psychologicznych, reżyser nie próbuję przekazać nam stany emocjonalne (w PLL jest odsuwana na dalszy plan) tylko skupia się na aspektach wizualnych. Z tego względu zaskarbiło moją sympatię rozwój sytuacji Ashley czy depresja u Spencer...Wtedy wydają się bardziej ludzkie. We wcześniejszych sezonach mało co je poruszyło, śmierć Ian-a, Garreta, Maya-i a one zachowywały się jak Pretty Woman, bez żadnych obaw, wątpliwości, zmęczenia, stagnacji czy marazmu......Z drugiej strony nie możemy wymagać od serialu dla nastolatek jakiś eksperymentów reżyserskich czy złotych myśli....To serial rozrywkowy.

Jest sporo seriali,w których wątki są tak ciekawe poprowadzone, w ciekawej aranżacji,że nie ma mowy o żadnych zbytecznych wątkach.

ocenił(a) serial na 7

Mateo, a jakie seriale z czystym sercem byś polecił? :-) Chciałam podejrzeć na Twoim profilu na Filmwebie, ale jest ich tak dużo, a ciekawi mnie, co sam byś zaproponował.

P.S. Z propozycji, które chcesz zobaczyć poleciłabym Ci Black Mirror --> to jest top 3 moich ulubionych produkcji, naprawdę genialny, każdy jeden odcinek. Oraz Black Orphan, to już zupełnie inna półka, ale ma oryginalną fabułę, świetny, dynamiczny montaż i naprawdę wciąga :-)

użytkownik usunięty
Kesti22

Trudno mi wybrać konkretne pozycje,gdyż każda ma swoje plusy i minusy. Nie przychodzi mi łatwo zarekomendować uniwersalny serial dla każdego. Mnie zawsze podobają się produkcję, z którymi mogę w jakimś tam stopniu się zintegrować, widzę jakiś związek z moją osobą i potrafię się utożsamić z bohaterem. Ogólnie uwielbiam seriale,które oddziałują na moje emocje i przyciągają ciekawą koncepcją.

Buffy the vampire slayer- Buffy: postrach wampirów

Joss Whedon stworzył coś więcej niż infantylny serial dla młodzieży. Każdy odcinek dotyczył ogólnej błędnej mentalności ludzkości dążącej do konsumpcyjnego trybu życia. Naśmiewał się z ludzkich przywar, idealnie lecz przerysowanie oddał każdą wadę jak i zaletę postaci. Każda z ról została napisana z kilku sezonowym wyprzedzeniem. A sama idea stworzenia z drobnej blondynki(która de facto w każdym slashererze została by pierwszą ofiarą morderstwa) uczyni silną feministyczną postać. Przy tym można znaleźć smaczki komediowe: dla wielbicieli czarnego poczucia humoru.Serial dawał do zrozumienia,że śmierć jest nieodzowną częścią życia (nawet dla nastolatków),że świat to nie utopia. ;) Produkcja Buffy: the vampire slayer jest z pewnością na wyższym poziomie niż dzisiejsze seriale dla młodzieży.


Internat-El Internado (Musisz jedynie przymknąć oko na pierwszy sezon,gdyż dopiero serial nabiera tempa z początkiem II sezonu).

Jest to serial o uczniach w hiszpańskiej elitarnej szkoły z internatem. Mury szkoły skrywają tajemnicę na którą napatoczą się grupka uczniów. (Vicky, Caroline, Marcos, Ivan, Cayetano, Rogue). Obarczeni sekretem szkoły próbują dociec przyczyny i głównego motywu- takie przedsięwzięcie przynosi im wiele niebezpiecznych splotów wydarzeń-zagrażających nawet życie.
Twórcy od samego początku zbudowali wielowątkową historię, operująca przeszłością oraz teraźniejszością, każdy wątek jest doprowadzony do końca i większym lub mniejszym stopniu związany z główną intrygą. Każda postać miała wpływ na stan dzisiejszy szkoły. Twórcy od samego początku podają wskazówki, wątki, które naprowadzają widza na właściwy tor (tu nie ma fałszywych tropów). Przede wszystkim jest bardzo dobrze przemyślany mystery serial dla nastoletniej widowni. (Nie zwiedź się pierwszym sezonem.) Oczywiście w serialu pojawiają się wątki romantyczne. Odcinek trwa ponad godzinę i ma specyficzny hiszpański klimat;)

Poleciłbym Ci jeszcze Ringer, Absolutely Fabulous, Friends, Afterlife, Medium, Ghost Whisperer, Profilage, Genesis, Broadchurch, Dollhouse, Tru calling,....

ocenił(a) serial na 7

ahh, Buffy! Ten serial razem z archiwum X kojarza mi sie z dziecinstwem :-))

I właściwie z tych co wymieniłeś ogłądałam jeszcze tylko Ringer, który bardzo mi sie podobal, czesciowo ze wzgledu na sentyment do Buffy wlasnie :-)

Juz ktorys raz slysze z zaufanych zrodel o El Internado, bede musiala wziac sie za niego, zanim zrobi sie cieplo :-)

użytkownik usunięty
Kesti22

Z ręką na sercu mogę Ci polecić El Internado, wielka liczba wątków jest tak poprowadzona,że łączy to się w jedną logiczną całość, każdy bohater ma "coś" wspólnego z całą intrygą związaną z Internatem. Antagoniści przechodzą zmiany,które są bardzo widoczne, poza tym mówią pięknym językiem hiszpańskim ;-)
Nikt (komu poleciłem tę produkcję) jeszcze nie wrócił niezadowolony i wiele osób z tego forum, przekonało się,że są lepsze seriale mystery niż PLL ;-)
Poza tym to niezła odmiana od amerykańskiej serialowej koncepcji ;-)

użytkownik usunięty
Kesti22

"...wszystko jakies takie plytki, bohaterowie reaguja, jakby cofneli sie emocjonalnie o kilka lat."
Ciekawe skąd taki pomysł ci wykiełkował w główce ? Jesteś psychologiem tak jak 99% forumowiczów na Filmwebie ;) ? i co to znaczy reagować "jakby cofnęli się emocjonalnie do kilka lat" ? co to za brednie ?

ocenił(a) serial na 7

Hmm... poczułam się zaatakowana ;) Rozumiem, ze masz inne zdanie ode mnie, ale naprawdę można to wyrazić na inne sposoby niż stwierdzeniami "co to za brednie?", sugerowaniem, ze nie oglądam uważnie, przekręcaniem sensu moich wypowiedzi ("oczekujesz, że Hanna będzie chodzić w tych samych ubraniach, tylko w innych kolorach"), nie wspominając o nazywaniu mojej głowy główką...

Ja wiem, że PLL nie jest produkcją, nad którą można dyskutować dniami i nocami oraz doszukiwać się drugiego, trzeciego i piątego dna, ale przez pierwsze dwa sezony było dla mnie naprawdę miłą rozrywką, kilka razy rozbawiło mnie do łez, niektóre dyskusje między bohaterami naprawdę były głębokie i skłaniały do refleksji, a stroje bohaterek bywały inspiracją. W każdym odcinku były takie właśnie perełki :-) Teraz mi tego brakuje, to wszystko. Nie staram się krytykować za wszelka cenę, jak to ujęłaś, nie bardzo rozumiem po co miałabym tak robić?

Jestem w połowie trzeciego sezonu, więc jeszcze trochę przede mną, może zmienię zdanie, może ten początek trzeciego sezonu był nieszczęśliwy, zobaczymy. Cieszę się, że masz inne zdanie, oznacza to, że może warto dać PLL szansę.

I jeszcze jedno: nie zgadzam się z tym, że wszystkie seriale z biegiem czasu stają się słabe. Breaking Bad, Extras, Desperate Housewives - do samego końca były świetne. Ale z drugiej strony takie jak Lost, czy Dexter spadły z samej góry na dól i z perspektywy czasu wolałabym je przerwać, kiedy jeszcze były dobre i tak zapamiętać :-)

użytkownik usunięty
Kesti22

Owszem akurat BB czy DH były fajne. Z czego ten pierwszy rozwijał się przez wszystkie sezony. DH moim zdaniem za bardzo pojechali w kierunku fantazji. Jednak każdy z nich to inna gatunkowo produkcja i to też należy uwzględnić. Poza tym pozostałe seriale niestety już nie radzą sobie tak dobrze ale oglądam bo np. lubię bohaterów.
Tutaj mamy serial dla młodych widzów, jest jakaś akcja, poznaliśmy bohaterki. Każda jest inna, ma swój styl, charakter i swoje problemy. Jeśli się jakieś pojawiają to serial nie traktuje o nich z większym zaangażowaniem bo głównym wątkiem jest tutaj osoba/y "A", jako sprawcy całego zła które spotyka dziewczyny. Nie można oczekiwać że serial będzie zawierał wszystkie rodzaje filmowe: dramat, melodramat, kryminał, thriller, sensacje ,komedie itd..na najwyższym poziomie.
Mi się podoba, bo lubię ten cały klimat. To fajnie twórcom wyszło. Mi nie przeszkadzają jakieś niedociągnięcia. Z perspektywy czasu można przyuważyć że główne bohaterki się zmieniły, czasami na lepsze czasami na gorsze. Ale są ludzkie, nie mamy lalek ładnie się uśmiechających i paradujących w szpilkach.

Kesti22

Od dłuższego czasu mam wrażenie, że A nie istnieje. Jak pierwsze sezony były naładowane groźbami od A, kłamczuchy ciągle obierały smsy i srały w gacie, tak teraz mam wrażenie że walczą same ze "sobą"... Jakby dały spokój z ciągłymi poszukiwaniami, wróciłyby do normalnego życia i nikt by ich nie nękał...
Serial traci w moich oczach bardzo, przy czwartym sezonie ;C