Poza wątkiem głównym tzn tajemniczym/ą A, moja uwagę zwróciło to, że praktycznie każda bohaterka ma chorą sytuację w domu. Aria - w sumie to jest jeszcze najnormalniejsze , jeśli można nazwać tak zdradę. Ale mogę zrozumieć, że ukrywała to przed mamą, wierząc, że chroni rodzinę. Co do Emily - teraz kiedy jej matka widziała zdjęcia - pewnie pokaże co potrafi. Hannah - szczególnie w ostatnich odcinkach widać, że ta dziewczyna, zaledwie 16- letnia jest 10 razy bardziej odpowiedzialna od swojej matki! Nie zachowuje się jak rozkapryszona gówniara, mówiąc: "musze mieć kasę". Przeciwnie - okazuje matce zrozumienie i wsparcie. Zdaje sobie sprawę, że jedna osoba nie zarobi tyle, co dwie. Natomiast matka zachowuje się właśnie jak dziecko - wydała ostatnie pieniądze na urodziny Mony tylko po to, żeby ta sobie czegoś nie pomyślała. Następna sprawa już z 1 odc - kradziez okularów - Hannah wie, że źle zrobiła, matka - nie czyni jej wielkich wyrzutów tylko zaciąga policjanta do łóżka, nie po to, jak twierdzi aby chronic córkę, lecz wg zasady "co ludzie powiedzą". Obrzydliwa gra pozorów. Zreszta gra pozorów jest w domach wszystkich 4 dziewczyn. Spencer - 10 odc mnie rozwalił - kiedy jej matka powiedziała, że w tej rodzinie nie toleruje się niedoskonałości takich jak guzek piersi. To ciągłe napięcie, udawanie, że wszystko jest cudownie, te ciągłe kłamstwa. Jeśli można porównywać to myślę, że to właśnie Spencer ma najbardziej popaprany dom. Cud, że ta biedna dziewczyna nie leczy sie jeszcze u psychiatry. Pewnie dowiemy sie też co działo się w domu Alison - nie bez powodu miała - lub ma - taki a nie inny charakterek. Oczywiście to nie mój żaden atak na serial - to czyni go jescze ciekawszym:) I mopim zdaniem świetnie, że zostało to tak dokładnie pokazane, obłuda ma miejsce tez w realnym świecie. Jednak - przerażające...