Bardziej obstawiałabym ojca Travisa

Obstawiałabym sprzedawczynię w sklepie z odzieżą.Mści się za kradzieże Hanny i Mony :D

może pani Grunwald z Ravenswood? Ogłuszyła Alison, a potem odkopała, żeby uniknąć podejrzeń.

Albo ten pastor xD

pastor jest zbyt realne :D Możliwe ,że to kelnerka z baru mści się za to,że po sobie zostawiają syf w barze :D

Jenna mści się, że nie może już sypiać z Tobbym

weź tak nie pisz bo to niestety realne jest ! :D

albo Melisa się mści na Spencer, bo podbijała do jej chłopaków, Wren i ten drugi co zginął

A jest Taner że jest brzydka i nikt jej nie kocha i sie nikomu nie podoba :D

Hahahah, made my day! :D

Taner się mści, bo chciała być z Tobym, a nie mogła, bo Spencer była pierwsza

Może ojciec Hanny, wkurzała go, że kradła w sklepie i była niemiła dla przyrodniej siostry, więc wpakował ją za kratki, żeby popamiętała. Wcześniej zostawiał jej upomnienia (np. w zębie u dentysty) ale brnęła dalej, więc poszedł na całość.
Poza tym miał romans z matką Alison i jeździli razem na konie (z Bethany).
Później grę przejęła sklepowa, bo Hanna brała na kredyt.

Czasem przeleciał po mieście z wiadrem czerwonej farby, żeby napisać na ścianie "Hey bitches, -A"

Hehe, Hanna ze sklepu, to nie brała na kredyt, tylko na raty bez spłaty:P

To oczywiste, że Big A to ten z lewej siedzący z przodu od tyłu na poprzek od ławki Arii w pierwszym odcinku ;) Poznałam po torbie ...

A ja mysle teraz ze Big A jest kate

A jest Adam Lambert! mści się na dziewczynach bo nie wysłuchały koncertu w pociągu, a Aria najmniej obrywa bo z nim pogadała i ją lubi

i to jest najsensowniejsza teoria, jaką usłyszałam od wczorajszego finału ;P