"i jednym z wniosków jakie wyciągnęłam jest to, że reżyserzy nie mają pojęcia ile czasu się spędza na malowaniu oczu, czesaniu włosów, jak wygląda pokój nastolatki itp. " Tego kompletnie nie rozumiem, pokoje mają przecież dobre, one nie mają po 13 lat żeby mieć różowe tapety i kucyki pony na półkach...
Nie mogą także pokazywać ich dziennych czynności, jak stoją przed lustrem i się malują/czeszą, więc kompletnie nie wiem o co ci z tym chodzi.
I dlaczego niedomyślne i głupie?

Totalnie zgadzam się z youhaveamessage, nie do końca rozumiem o co ci chodzi. Chciałabyś oglądać, jak bohater ulubionego serialu siedzi na "klopie" i robi kupę? No bez przesady, pamiętaj, że to tylko serial, który nie jest i nigdy nie będzie odzwierciedleniem rzeczywistości. I gdyby ktokolwiek kiedykolwiek porwał się na kręcenie ABSOLUTNIE wszystkich czynności, jakie wykonuje normalny człowiek, to film ten trwałby jakieś 24h...

Chciałabym jeszcze dodać, że naprawdę nie każda nastolatka spędza pół dnia na czesaniu się i malowaniu, poważnie.
Nie mówię, że bohaterki czy ja tego nie robimy, ale bez przesady, nie każdy się maluje, ludzie czasem po prostu wiążą włosy w kucyk i wychodzą z domu (oczywiście nie wspominam o ubraniu się, umyciu itp.)

Może autorce chodzi o to, że dziewczyny nie wyglądają jak zwykłe nastolatki. Nie wiem jak w USA, ale ja nie wyobrażam sobie, żeby dziewczyna z mojej szkoły miała 12-centrymetrowe szpile jak Hanna :P xD

A co do tematu - owszem, jest przeidealizowany. Jak 95% seriali dla młodzieży ;p

No ja też myślę,że autorce chodziło o to,że one są zbyt mocno pomalowane i w ogóle.
A potem tak idą do szkoły.No trochę racja.
Ja tam bym nie chciała by któraś z bohaterek mówiła "idę do łazienki" i za 5 min wracała i mówiła,że już.
A co do serialu to bardzo go lubię i zgodzę się z tym,że jest trochę przeidealizowany i w ogóle,ale jeśli miał by być prawdziwy to chyba musieli by dać jakąś dziewczynę,która idzie do szkoły,a potem wraca i ogląda serial przez godzinę co wyszło by na jeden odcinek oglądanie tv,komputer czy tam robienie kanapek.Wyobrażacie sobie na przykład Hannę wracającą do domu,przebraną w podarte ubrania,podciągającą rękaw i mówiącą,że czas wziąć się za mycie toalety?xD

Ja np. jestem w trakcie oglądania 90210 i nie mam pojęcia czy ten serial jest zbyt przeidealizowany (trudniejszego słowa nie znalazłaś? :P) czy tak wygląda życie w USA - ciągłe imprezy, narkotyki, ciąże, drogie samochody, znowu imprezy, brudne interesy, rozkręcanie kariery w muzyce tudzież modelingu itd. Szczerze w to wątpię, ale cóż - trzeba wymyślać coś by wzrosła oglądalność, przecież nikt nie bd oglądał szarych, nudnych dziewczyn w TV, których życie kręci się w okół nauki, komputera i ewentualnie kłótni z koleżanką. No chyba, że temu komuś się baaaaaaaaaardzo nudzi :D Mnie też irytuje to, że nasze rówieśniczki w serialach wyglądają jak z okładek czasopism, ale z drugiej strony lepsze to niż wyzej wymienione, szare i nudne dziewczyny :P

Dziękuję za uwagę xD

Ja uważam, że akurat reżyserzy niczego nie przeidealizowali. To jest wierna rzeczywistość. Dziewczyny są, owszem, ładne, ale przecież o to chodzi. Między innymi jest to powód nękania przez "A". Przecież gdyby Alisson i jej przyjaciółeczki nie były ładne to gdzie tu słodkość, kłamstewka, zarozumiałość i arogancja? Przecież aby wykreować taką posać jak Ali, trzeba było wziąć ładną aktorkę. Wyobrażacie sobie brzydką ,,królową szkoły"? Poza tym jak szare myszki mogłyby się wyśmiewać z Mony czy Lucasa? W mojej szkole mogłabym wymienić z kilkadziesiąt takich dziewcząt jak bohaterki PLL. Zawsze znajdzie się jakaś ,,super-modna Hanna", ,,elegancka Spencer" czy po prostu ładnie się ubierająca Aria ;P

Jeśli chodzi o pokoje to raczej chodziło mi o idealny pożadek.
A co do reszty - nie miałam na myśli chodzenia do toalety itp. tylko bardziej ludzkie podejście do kwestii wyglądu. Ja osobiście tej perfekcji dobrze nie odbieram i bardziej pasuje mi to, jak bohaterowie przedstawieni są np. w Plotkarze.

Głupie i niedomyślne: np. kto wszedłby do kościoła w którym popełniono morderstwo przed pojawieniem się policji (--> ostatni odcinek sezonu 1)

Czy ja wiem, czy mają taki idealny porządek? Normalne pokoje wg mnie.

Haha, kompletnie się z tobą nie zgadzam, bohaterowie GG są wymuskani jak lalki, a dziewczyny z PLL są po prostu ładnie ubrane, przynajmniej ja tak to widzę. Chyba zły przykład dałaś z tą perfekcją, bo właśnie tam np. Blair dąży do tego, żeby być idealną, nie może jej nawet włos odstawać, tam wszyscy są tacy bogaci, piękni itp, żadnych niedoskonałości.

Właściwie to dziewczyny nie wiedziały, że Iana tam zabito, tylko słyszały krzyki przez telefon i chciały ratować Spencer, więc jakoś chyba nie myślały wtedy "a tam, to przecież zwykła dziewczyna z którą się zadajemy, czekamy na policję" tylko od razu pobiegły do kościoła. Potem dopiero wezwały policję, jak już się troszkę otrząsnęły.

Moim zdaniem szukanie na siłę jakiś głupich, nic nie znaczących niedociągnięć psuje tylko zabawę z oglądnia ;]

Oj, bardzo się z Tobą zgadzam i aż dziwię się, że tyle tutaj negatywnych komentarzy :)
(wieeeem że post sprzed 5 lat, ale ja dopiero teraz zaczęłam oglądać ten serial i jestem po 2 sezonach póki co :D)

"reżyserzy nie mają pojęcia ile czasu się spędza na malowaniu oczu, czesaniu włosów, jak wygląda pokój nastolatki itp."
Mega, mega się zgadzam! Najbardziej dziwią mnie włosy, bo założyć strój, kiedy jest już kupiony, to nie filozofia (tyle samo czasu zajmuje założenie ciuchów ładnych, jak i ciuchów brzydkich), makijaż też teoretycznie można szybko zrobić, jak masz wprawę, ale włosy... takie fryzury, jakie one mają, wyglądają ładnie i naturalnie, ale są efektem naprawdę dość konkretnie czasochłonnej pracy... z tego co wiem loki Emily można uzyskać, susząc włosy na okrągłej szczotce (więc Em codziennie rano myje włosy przed wyjściem do szkoły?), ale jej koleżanki to już 100% lokówka + sporo środków do stylizacji... a i tak ciężko jest sprawić, by tak zakręcone włosy przez cały dzień trzymały skręt, i by ani odrobinę się nie puszyły, tak jak u bohaterek PLL.

Uwierz mi, że od 3 sezonu zaczynają się dziać tak nierealne rzeczy, a głupota w zachowaniu gł. bohaterek z każdym odcinkiem jest większa. Później już nie zwrócisz uwagi na tego typu rzeczy bo będzie cię wkurzać milion następnych :)