UWAGA SPOILER :
Czy dobrze zrozumiałam ,że Nikki zabiła Jenny ?
Bo w sumie tak czysto nie było to powiedziane ,ale wywnioskować można ,ze to właśnie Nikki
zabiła Jenny
KONIEC SPOILERÓW.
Tak btw.
Fajnie by było gdyby zrobili więcej sezonów.
Serial mnie zauroczył, był o po prostu świetny ! :)
I można by było rozwinąć wątek Bett i Tiny w Nowym Yorku oraz Max'a i jego dziecka, Kit , a
szczególnie Shane. Carmen by mogła wrócić.
I ciekawe co z Nikki.
Pozdrawiam ;)
Moim zdaniem nie można jednoznacznie stwierdzić kto zabił. Równie dobrze mogło to być samobójstwo... :D
Właśnie to mnie gryzie ;)
Z jednej strony fajnie ,że dali nutkę tajemnicy na koniec serialu ,ale z drugiej człowiek chciałby wiedzieć czy miał racje w przypuszczeniach :>
Nie miałabym nic przeciwko, jakby nakręcili film... A tak każdy ma grubą rozkmine i tak nic z tego nie wynika ^^
Zgadzam się, serial naprawdę niezły! Rola Jenny fascynująca!! Jak to pokazali w filmie, każdy może mieć w sobie chyba trochę z homo mniej lub więcej... haha
No i o to chodzi, żebyś nie wiedziała :) teoretycznie kazdy miał motyw. Wątek niedokończonej balustrady powtarzał się tez czesto a Jenny chyba nie umiała pływac jak dobrze pamietam z początku serialu. Moim zdaniem autor własnie to miał na mysli. także mi tez jest przykro ale to juz koniec :D
Uważam, że to była ta asystentka Jenny, Adele. Od początku dziwna była i robiła wszystko, żeby ją zniszczyć. Miała na jej punkcie obsesję, od kiedy Jenny została sławną pisarką czy kimś. Uważam też, że to może ona podrzuciła te taśmy skradzione? Taka luźna teoria.
Niby w ostatnim odcinku nie oskarżono jej. Ale patrząc na całokształt to bym na nią stawiała.
Ja na początku też nie. Ale nie sądzę, że mogłaby to zrobić któraś z głównych bohaterek:)