Ufff... Chciałem obejrzeć serial o środowisku lesbijek, a oglądałem fajne kobiece ciałka i sporo seksu - w łóżkach i dialogach. Czułem się trochę, jakbym oglądał film erotyczny z nadprogramowo rozwiniętą fabułą. Dużo cukru.
W sumie pilot to wiele o całości nie mówi :) Ja po tych paru pierwszych odcinkach miałam mieszane uczucia,
ale jak już mnie wciągnęło to nie puściło. Więc polecam - i życzę cierpliwości :D
Ty chyba nie oglądałeś filmu erotycznego :p fakt może w pierwszych odcinkach trochę jest słodko ale im dalej tym cukier się rozpuszcza:) Zgadzam się z przedmówcą ;) jak się wciągniesz w dalsze części to w tedy ocenisz.:)
Gdyby wszystkie erotyki miały tak wciągającą, pełną napięć akcję, świetne dialogi, intensywne, dobrze zarysowane postacie, to znów zaczęłabym oglądać ten gatunek, ale póki nudzę się przy każdej, pierwszej nieudanej próbie oddania masturbacji, to passss!
Heh. Minęły dwa miesiące i właśnie skończylismy z moją lubą oglądać ostatni odcinek 4 serii (zaraz wyskakujemy na imprezę sylwestrową). Rzeczywiście serial fajnie się rozwija. Szczególnie w drugiej i trzeciej serii. Trudno go co prawda posądzić o wyrafinowanie, ale wrażenie sztuczności i cukierkowości uleciało. Albo po prostu się przyzwyczaiłem... W każdym razie "Słowo" stało się dla nas miłym niezobowiązującym urozmaiceniem domowych kolacji.