muszę jedynie powiedzieć, że zakończenie 6 sezonu było bezsensowne i niezrozumiałe. Doszłam do tego, że Jenny sama się zabiła, ale dlaczego one tak szły na końcu i się głupio śmiały?
To może ja jestem głupia, ale na serio nie rozumiem.
PS. Jen była po prostu okropna, wręcz jej nie cierpiałam .
nie wiem czego tam nie rozumieć,poza śmiercią Jenny ;-) ale jakbyś trochę poczytała to wiedziałabyś że ta zagadka nie została rozwiązana,i miejmy nadzieję że wyjaśni sie w filmie który powstaje,jeśli o mnie chodzi nie wierzę w samobójstwo Jenny,to nie taki typ który zabija się w samotności,pewnie gdyby chciała sie zabić,urządziłaby impreze z tej okazji,ewentualnie byłoby to coś z opóźnionym zapłonem,zeby mogła jeszcze do kogoś zadzwonić i mu nawrzucać,lub się wyżalić że świat jej nie kocha i właśnie go opuszcza ;-)
a dlaczego szły na końcu i sie śmiały,to było poprostu zakończenie całej serii,podziękowanie dla fanów za to że z nimi byli,ja tak to rozumiem
Bardzo prawdopodobną osobą która mogła zabić Jenny jest Bette Porter... zastanawiające jest to że w chwili po rozmowie z Jenny, kiedy zeszła na dół padło pytanie" "widziałaś Jenny?" i Bette odpowiedziała jak większość: "NIE" - ale przecież przed chwilą z nią rozmawiała...
...dziwne - poza tym w końcówce faktycznie szła razem z nią i znacząco się uśmiechała...
(no i to co powiedziała w rozmowie z nią, że ZROBIŁA BY WSZYSTKO DLA SWOJEJ RODZINY...WSZYSTKO !"
...i pamiętaj jeszcze o niedokończonej balustradzie, łatwo się o taką oprzeć...
no właśnie wiem, właśnie się zastanawiałam, ale nie jestem pewna.
Moim zdanie Bette raczej by tego nie zrobiła. tak się już na początku zastanawiałam jak one stały na tych schodach, że to może ona ją zabiła. Ale raczej by jej nie zabiła najwyżej jakoś inaczej by jej zaszkodziła.
a jakby już ją zepchnęła to i tak by pobiegła ja ratować. Moim zdaniem, ale nikt tego nie wie jak to naprawdę nie było.
jak to naprawdę było*
a co do tego filmu co wychodzi niby, mogłabym się zapytać jak się nazywa ?
The Farm.
Dla mnie ten film będzie klapą, skoro nie pojawi się w nim nikt z L Word poza Alice.
...hmmm...faktycznie nie wygląda to dobrze...
http://www.imdb.com/title/tt1288495/
W zasadzie to już tylko nawiązanie do "L", choć Famke doda zapewne smaku...
Moim zdaniem Bette miałaby za dużo do zaryzykowania - w sumie Jenny nie była aż takim poważnym
zagrożeniem, nawet gdyby pokazała filmik Tinie to pewnie i tak by to jakoś rozwiązały.. A tak miałaby sie
narażać? W tą opcję wątpię akurat.. Zresztą w ogóle wątpię w morderstwo - za dużo gadali o tej balustradzie
xp
Moim zdaniem każdy miała tam mniejszy lub większy motyw. szczerze powiedziawszy Jen mnie już tak wkurwia**, że najchętniej sama bym ją udusiła.To najlepsze zakończenie jakie mogłam sobie wymarzyć.
Nie omeg jeszcze jednej rzeczy zrozumieć, Shane zawsze nazywała ją swoja najlepszą przyjaciółką, niemal od samego początku, ale jak miała jakiś problem to zawsze dzwoniła do Alice. Wiem, że to nie na temat, ale musiałam.
przez 6 sezonów raczej nie trudno było zauważyć, że Shane mówi jedno, a robi coś zupełnie innego...
poza tym one razem mieszkały, więc siłą rzeczy jakaś tam więź między nimi się musiała utworzyć, nawet jeśli to nie było na zasadzie "jesteś pierwszą osobą, do której dzwonię, gdy..."