ALICE! a zaraz po niej boska Helena. Ale Jenny też w sumie lubię, mimo że ma dziwne jazdy.
Wszystkie postaci(e) są wspaniałe jak cały serial ale jest kilka które uwielbiam słuchać i oglądać: Shane,Alice,Carmen,Jenny,Tasha i czasami Bette-jest zabawna :)
ja strasznie wkurzyłam się na shane po tej akcji z Nikki z ostatniego odcinka z 5 sezonu :/ chamskie to było z jej strony
Bette jest zabawna jak przeklina i jets wkurzona np. czytając książkę Jenny "fuck you jenny schecter, fuck you, you're fucking dead meat"
nawet mimo jej ostatniego wybryku najbardziej lubie shane a potem alica zawsze mam straszne polewki z jej tekstow . ;];]
ALICE NA PREZYDENTA;p
A tak: Dana oczywiście, na zawsze! Carmen! Helena (od niedawna przyznam się:D)
Zdecydowanie ALICE,jej slynna depresja i poscig za Dana,ucieczka przed psami no i oczywiscie gdy została znokautowana przes Tashe.Jesli chodzi o pare to nikt inny jak Tina i Bette (zwłaszca w 5 seri)Wlasnie ogladam ponownie 3 sezon,juz zapomnialam jaka fajna pare tworzyla Camen i Shane:-( Akcja Shane i Nikki nie do wybaczenia...
Jenny jest THE BEST:)Przynajmniej jak się pojawia to można mieć pewność że będzie zabawnie.Dziewczyna ma czasem odjechane pomysły:)CRAZY GIRL
SHANE! chociaz nie lubie jej roli ale ona sama sprawia ze sie po prostu rozpływam:D hehe:P
Carmen!No jest boska co tu wiecej mowic- sam sex:P
Bette za jej silną osobowość a jednoczesnie urzekającą kobiecość -ma ten magnetyzm po prostu!
Zdecydowanie Jenny,nie zawsze odpowiada mi jej zachowanie, ale w 5 serii była zabujcza;)A po za tym podoba mi sie też postac Helen, lubie ten jej brytyjski akcencik, niemalże jak Lena Headey.
Ohh...no zupełnie zapomniałam do mojej czołówki czyli do Alice i Bette dodac Helenę której akcent, wygląd i charakter jest powalający... ;))
Alice, Helene...no i Carmen. Och! Ponoc ma wrocic w 6 serii i dobrze. :D
a Jenny to bym najchetniej łeb ukrecila. Plus dla Shane za ostatnia akcje :D niech dziwka cierpi :D
Boska...Przeciwnie do Ciebie to nie lubię Shane, już praktycznie od samego początku.
Jenny nie jest dziwką, porostu musiała się taka stać, to wynikło samo z siebie.
ja shane lubiłam, ale na pierwszym miejscu u mnie nigdy nie była, a po ostatniej akcji to już w ogóle u mnie w rankingach spadła...a jenny nie jest dziwką, jest ciekawą i barwną postacią, czasem wkurzającą, ale i tak ja lubię.
- Helena- za wszystko ją uwielbiam, za jej akcent, za niesamowite przemiany jakie przechodzi z sezonu na sezon ( i w każdej nowej odsłonie mi się bardzo podoba), za jej akcje "uczę się żyć taniej" na początku 4. sezonu, za sposób w jaki wymawia "Jesus Bloody Christ", za jej niesamowitą pełną chemii relacje z Catherine ( wiele bym dała żeby scenarzyści inaczej rozwiązali ten wątek), za to, że wygląda świetnie nawet w więziennym uniformie... No i jest niesamowicie śliczna :)
- Alice- Al to Al wiadomo- zabawna i urocza :)
- Jenny- już gdzieś to tłumaczyłam- za jej dziwność, prawdziwość wielowymiarowość... To świetnie napisana postać. No i mam słabość do Mii Kirschner :)
Poza tym uwielbiam Bette- bardzo charakterna no i rozbrajająca kiedy się złości i przeklina :) Carmen- mam nadzieje że 6. sezon przyniesie nam wielki come back Carmen, i Papi- nie rozumiem dlaczego scenarzyści tak okrutnie się jej pozbyli :(
No i muszę jeszcze wspomnieć o Marinie- nie wiem jak mogłam o niej zapomnieć. Nigdy nie zrozumiem dlaczego ta postać została usunięta z serialu- ten jeden odcinek w czwartej serii to zdecydowanie za mało- tęsknię za nią :(
Ja tam lubię wszystkie, najbardziej Shane, potem Alice, Bette, Danę... no i całą resztę :)
Jenny - uwielbiam, kocham, ubóstwiam!
Alice - jak można jej nie lubić??
Dana - genialne teksty, jest rozbrajająca!
Shane - po prostu, chciałbym mieć taką przyjaciółkę
Helena - akcent, cała aparycja, słodka bezradność
Ja może nie aż tak, ale przyciągają mnie niesamowite oczy Mii, a przy tym wyraz twarzy.
Natomiast moja M. gdy niedawno zobaczyła pierwszą część TLW zwariowała na punkcie Mariny, nie zostawiając suchej nitki na Jenny...:)
No ja na punkcie Mariny w pierwszym sezonie TLW też zwariowałam :) Każdy chyba dałby się uwieść :)
A moja W. się zezlościła jak powiedziałam że Alice jest sexi... :P dlatego od tamtej pory oglądając z nią L word milcze :D
Ile sezonów kolega obejrzał? Dziwi mnie bowiem brak boskiej Carmen na liście :)
A to do mnie było? Czyżbym był jedynym facetem zachwycającym się 'The L Word'?????
A to pytanie do mnie jest?? Czyżbym był jedynym facetem tutaj, który zachwyca się 'L Wordem'??
pytanie było do Ciebie:) i wątpię, żebyś był jedynym facetem zachwycającym się tym serialem, ale fajnie, że jako jedyny się wypowiadasz:)
pewnie kolega jej nie lubi, bo podle potraktowała jenny;P w sensie wykorzystała ją, żeby być bliżej shane
Oglądam już 2 raz cały serial (5 sezonów) :) Carmen bardzo lubiłem, to na pewno jedna z najpiękniejszych L Girls, ale jak już pisałem wolę te, które wymieniłem :)
A z samym serialem było u mnie tak, że moja przyjaciółka często o nim mówiła i się nim zachwycała, ale ja oczywiście miałem to gdzieś, bo myślałem, że to kolejny amerykański gniot, w dodatku miałem już dość Queer As Folk. Poza tym nie kręciło mnie oglądanie lesbijek - taka prawda. Teraz biję się w pierś, bo ten serial zmienił moje poglądy i opinie o 180 stopni. Jest genialny! I szczerze to zazdroszczę lesbijkom heh :D
nie ma czego;P
koleżanka ma dobry gust:) ja jestem uzależniona od tego serialu i czekam z utęsknieniem na 6 sezon.
SHANE! jest boska, cudownie piekna, roztrzepana i nieobliczalna! zakochalam sie w niej od pierwszej sceny, gdy zobaczylam ja na ulamek sekundy. a najlepsza scena jak filmowala podcast alice i maxa :D (http://www.youtube.com/watch?v=Th3rm2Z8faM&feature=channel_page)
na drugiem miejscu alice (urocza), potem dana (cudowny usmiech) i helena(najpiekniejsza kobieta na swiecie wg mnie).
a jenny nie znosze, nie cierpie, slyszalam, ze ma zginac, wiec trzymam kciuki za jej szybkie znikniecie z serialu :P
Widzę, że podobnie myślimy :D Ja do tej listy dołożyłabym jeszcze Carmen... A scena oczywiście fajna, "znak" Shane najlepszy :D Hehe...