Zawsze lubiłem ten serial i wciąż do niego wracam.
Ma niesamowity klimat.
W każdym aspekcie serial wnosi do tego klimatu coś swojego: muzyka Korzyńskiego jest niesamowita, niepokojąca, a temat przewodni tylko pozornie beztroski; zdjęcia trochę niespokojne, często z ręki, nietypowe ujęcia; gra aktorów, naturalna, często wręcz naturalistyczna, co daje momentami wrażenie jakiegoś para-dokumentu; zagadka wyjaśniana powoli, prowadząca do wywołującego dreszcze emocji finału.
Jestem fanem filmów giallo i serial S.O.S. odbieram właśnie jako doskonały w każdym aspekcie polski przykład mystery-giallo.