słyszałam i słucham jazzu, a twój komentarz jest po prostu głupi. I jak już to chyba ty nie słyszałeś nigdy jazzu.
Tomasz Stańko:
-Balladyna
-C.O.C.X
-Litania
-Lontano
-Music 81
-Purple Sun
-Soul of Things
-Suspended Night
-Twet
-Wolność w sierpniu
Bob Acri
-Bob Acri
Wes Montgomery
-Bumpin'
-California Dreaming
-A Day in the life
-full house
-Incredible jazz guitar
Herbie Hancock
-The herbie hancock box
-possibilities
Arlene Bailey
-In love with jazz
Young Power
-man of tra
-nam myo ho renge kyo
-young power
Zbigniew Namysłowski Quartet
-Polish Jazz
i wiele innych. Proszę niby czego ty słuchasz?
A przy okazji kawałki które były wykonane w tym anime są autentycznymi kawałkami jazzowych wykonawców, więc w jaki sposób one nie są jazzem?
jazzu!
a gdzie Skalpel, Miles Davis, Charlie Parker i John Coltrane?!
konwencja anime przewiduje tylko przystępną muzę dla kompletnych laików...
Napisałam że wiele innych, mam ci wymieniać wszystkie moje płyty Cd i winyle? Mam dużą kolekcję i uwielbiam jazz. Moim zdaniem muzyka w anime jest na bardzo wysokim poziomie, mało anim jest trak dobrze wykonana muzycznie. A twoja krytyka jest nie sprawiedliwa, i bezsensowna.
"kawałki które były wykonane w tym anime są autentycznymi kawałkami jazzowych wykonawców"
które kawałki dokładnie?
Uwaga mamy tu kozaka! Fabio skończ . Osobiście nie znam się na takiej muzyce ale to anime zasługuje na ocenę wyższą niż 3 bo nie opowiada tylko o tak błahych sprawach jazz.
no takiego trash talku to dawno nie czytałem XD
pomimo że kawałki są aranżowane przez innych kompozytorów, wcale nie odbiegając od tych z przed 50 czy 60 lat.
to że brzmi to inaczej to nie znaczy że nie jest to jazz. kiedyś nie nagrywało się cyfrówek w studiu, dlatego nie uświadczysz w tym anime tego analogowego brzmienia.
mówienie że że Bill Evans, Art Blackey czy Ella Fitzgerald to plumkanie wynika tylko i wyłącznie z braku wiedzy. albo nigdy tego nie słyszałeś i objeżdżasz wszystko inne poza swoimi 3-4 ulubionymi wykonawcami, albo jesteś ignorantem muzycznym. to tak jakby powiedzieć że Victor Wooten to nie fusion (fusion, cóż za szerokie pojęcie) tylko jakieś plumkanie, tylko dlatego że jest to muzyka którą byłby wstanie słuchać każdy.
To tak jakby powiedzieć Guthrie Govan to tylko plumkanie bo jest łatwo przyswajalny. To nie działa w te stronę kolego. To że muzyka jest łatwo przyswajalna nie znaczy że jest, łatwa, nudna czy przewidywalna.
Zacznijmy od podzielenia ost w tym anime na dwie grupy. Jedną są kawałki zapożyczone od oryginalnych jazzowych artystów, druga grupą są kawałki stworzone tylko i wyłącznie na potrzeby seriI, mniej lub bardziej jazzowe. Ocenianie anime na 3 tylko dlatego ze nie podobały Ci się te kawałki stworzone na potrzeby anime (bo co do drugiej grupy to chyba nie ma wątpliwości) jest trochę aroganckie. Równie dobrze może powiedzieć ''nie podoba mi się druga planowa postać pani xxx, dlatego daje 3/10 całości''
Przejrzałem Twój profil i w sumie nic tak na prawdę nie widziałeś, więc zabieranie się za melodramat po obejrzeniu Hellsinga czy Gungrave i ocenianie je na 3/10 jest co najmniej dziwne....
''to jest plumkanie, by niewyrobiony widz (słuchacz) mógł je przyswoić''
a gdzie jakieś bo, ponieważ? chcesz dyskutować z ludźmi to znajdź wpie4rw jakieś argumenty...
xD w tym momencie skończę swoją dyskusję z samym sobą, bop nawet nie znasz się na muzyce.
popracuj nad swoją argumentacją i wróć :)
za mocny jesteś, nawet jak dla mnie XD tylko wiesz, grono zniknęło jakiś rok temu ;)
pozdro
z czasem wyrasta się z plumkania i zaczynasz słuchać mocnego, wyrazistego brzmienia, powodzenia...
ile masz lat 11? brakuje poprawnej mowy? na jazz zbyt smarkaty?
"beka" i emoticon zarezerwowany jest dla nizin...
xD
zostawię Cię w tym Twoim wspaniałym świecie z którego długo jeszcze nie wyjdziesz, miłej zabawy ;*
posługujesz się mową potoczną ergo wywodzisz się z nizin...
otóż jazz jest zarezerwowany dla elit, elity dbają o mowę, dbają o detale, to je odróżnia od plebsu!
Jazz nie jest dla nikogo zarezerwowany, a już tym bardziej nie stanowił on żadnej odmiany muzyki "salonowej" przynależnej burżuazji.
Usłyszeliśmy Twoje zdanie, możesz już zająć się czymś innym. Nie widzę powodów, ani chętnych, by ktoś miałby Ci przytaknąć "bo tak" i uznać Twoją interpretację rzeczywistości.
Nie mylę, przedrzeźniam Cię, bo zadziwiam się jakim prawem ktokolwiek postronny miałby decydować "co się komu należy". :P
Lecz nie determinuje. Własność "charakteryzacji" ma charakter umowny i identyfikacyjny, lecz nie przesądzający o niczym. To jak z generalizacjami, są oparte na pewnych zjawiskach, ale nie oddają w pełni rzetelnie całej próby.
PS: mnie się muzyka w anime podobała, a gdyby było inaczej (np. gdyby to było anime opowiadające o powstawaniu dubstepu), to bym je wyłączył i zapomniał o traumie, ale nie chciałbym forsować swojego zdania za wszelką cenę, bo tak bardzo mnie zgorszyło, poruszyło i zgwałciło, to co usłyszałem, iż za wszelką cenę pragnąłbym sprawiać przykrość lub robić na złość tym, którzy uważają inaczej ode mnie. :P
Prawda: "o gustach się nie dyskutuje", jest z definicji fałszywa, lecz zawiera w sobie ziarenko prawdy, a mianowicie, dyskutując o gustach (czyli o muzyce, filmach, kolorach, preferencjach pogodowych czy seksualnych) nie powinno się używać argumentu "świętej racji". Z góry dyskredytuje on taką osobę, która widać nie przyjmuje do siebie swojego uciążliwie subiektywnego ustosunkowania do rzeczywistości.
jazz charakteryzuje wąską grupę społeczną, piszę o świadomym odbiorcy, imitować każdy może!
Poprawiam. Własność "charakteryzacji" ma charakter. Zdanie jest w 100% poprawne, a Pan stara się na siłę ratować obolały zadek. :P Choć sformułowanie pozornie tożsame, nie jest tautologią, ponieważ przytoczone słowo to cytat i stanowi przekorę.
Niestety ta dyskusja jest bezproduktywna, ponieważ trudno jest dotrzeć przez mury, prawdopodobnie osoby gorzej obytej z językiem, zwłaszcza, gdy ta pojmuje siebie za członka elity.
Nie podoba się, zmień stronę. ;)
Coltrane i Davis? typowy laik jazzowy się kłania. długa droga przed Tobą kolego...
Nie muszę, już to zrobiłam. Przy Tobie łatwo zabłysnąć :) Wywołanie trolla już odhaczone na liście także...żegnam ozięble :)
Jak zwykle powiem to samo.
A ten znowu swoje. Daj se wreszcie siana Fabio twoje pi*rdolenie staje się irytująco nudne.
Ty sobie znajdź "sucz"jak to ująłeś, może wtedy nauczysz się wreszcie trochę szacunku, zamiast bawić się w buca i ignoranta myślącego że wie wszystko na temat wszystkiego.