Kreacja Krzysztofa Stelmaszyka w roli redaktora naczelnego jest tak przekonująca, że skłania do refleksji nad własnym życiem - tak nieprzewidywalnym i kruchym... Takiego faceta sama bym sobie życzyła :)
!!!
Maciejko,
Niestety pana Stelmaszyka nie ma już w zwspole teatru Współczesnego. Zajżałam na ich stronę internetową i z przykrością skonstatowałam ten fakt studiując listę zespołu artystycznego. Może nie jest on najlepszym polskim aktorem ale chłop z niego fajny niezmiernie. Serial oglądałam wyłącznie ze względu na kreowaną przez niego postać. Która z nas kobitki nie widziała się w roli Kopciuszka. W serialu wypisz, wymaluj Kopciuch i kryształ lśniący cnotami męskimi wszelkimi , najprawdziwszy ideał. Kto by go cholera nie chciał. Pozdrawiam.
Rzeczywiście. Krzysztof bardzo dobrze wcielił się w swojego bohatera. Lubię odcinki, w których pojawiał się w serialu :)