Jak zazwyczaj przy ekranizacjach, choć i tak najlepsza ze wszystkich z serii...
Zdecydowanie wolę książkę z rysunkami Kobylińskiego :) Począwszy od wehikułu, a
skończywszy na Panu Tomaszu - Mikulski to przecież amant, a oryginalny Pan Tomasz to
średnio przystojny wymoczek :). Moja młodzieńcza wyobraźnia podpowiadała mi inne
obrazy, ale z sentymentu daję 7/10 :)
Jako ekranizacja to do tej pory tylko Samochodzik i Templariusze trzymają pewien poziom. Masz rację, że Książka jest o wiele lepsza. Ale czy tak nie jest w przypadku prawie każdej adaptacji filmowej książki? Tutaj zbyt wiele zmieniono w stosunku do oryginału. Bahomet, Malinwski jako kuzyn a nie przedstawiciel, podziemia Kortumowa i wiele pomniejzych innowacji niestety pomniejszyło wartość filmu.
Tylko jeden smaczek mi się podobał. Mikulski (Samochodzik) podchodzi do przewodniczki a ta się zastanawia "Skąd ja go znam?" wtedy puszczają muzyczkę z Klossa.
A nie zgodzę się, jest jeszcze bardzo dobra ekranizacja Wyspy złoczyńców z Janem Machulskim w roli pana samochodzika.
A tu się nie zgodzę. Jest tak okrojona, że zupełnie nie dopoznania. Akcja przeniesiona do Kaziemierza Dolnego, ruiny Janowca dodane. Mnie rozczarowała, a byłam świeżo po audiobooku .
Szczerze? Pod względem artystycznym, spójności, czy logiki seria o Panu Samochodziku to jedna, wielka szmira. Ale do czytania, na nudne wieczory jakże przyjemna!
Też chętnie przeczytałbym ksiazkę, bo film mi się bardzo podobał. Mam nawet na DVD i czasami sobie odświeżam .
Jak na razie to najlepsza ekranizacja i pewnie lepszej już nie będzie. Ponoć Xawery Żuławski miał robić współczesną wersję Pana Samochodzika, ale chyba dobrze że nie znalazł funduszy.
Jeśli kiedykolwiek ktoś miałby robić ekranizację, to proponuję sfilmować książkę "Pan Samochodzik i Fantomas", w kooperacji z Francuzami oczywiście, film kręcony byłby nad Loarą, jeden dobry polski aktor + plejada francuskich. Oczywiście akcja musiałaby się dziać gdzieś w latach 60-70! Murowany hit w całej Europie:)