Gdzie tu była R? Co się w ogóle stało? Od 3 odcinka poziom spadał i spadał, robiąc z Samuraja niezbyt ciekawą kreskówkę dla dzieci. Nie to nam obiecywali - ja przynajmniej czuję się mocno zawiedziona, bo po dwóch fantastycznych odcinkach klimat mocno się zmienił, wrócił ten z poprzednich sezonów.
Poza tym to wszystko było takie nieemocjonujące i po prostu przewidywalne. Sposób w jaki Jack wrócił do przeszłości - śmiech na sali, Deus ex machina w najczystszej postaci.