Podzielam opinię i wierzę, że owszem, może być jeszcze lepiej :D
Czekam na ponowne spotkanie Jacka i Aku ^_^

Jestem osobą, która oglądała wszystkie odcinki Jacka i mogę szczerze powiedzieć, że wspomnienia odżyły :) Gendy robi naprawdę świetną robotę z pomysłem, w którym wszystkie postaci, które w przeszłości zetknęły się z Samurajem łączą siły by przeciwstawić się Aku.

A co do pokazania nagiej kobiety to bym tego tak nie wyolbrzymiał - w końcu niewiele pokazali, chyba że masz tak dobry wzrok, że widziałeś każdy szczegół zasłonięty przez strumień lejącej się wody? ;)

Hah, niestety nie mam tak dobrego wzroku :D Mimo wszystko nie spodziewałem się aż takiego "erotyzmu" ;)

Jako, że oglądałeś wszystkie odcinki, mógłbyś powiedzieć, czy w tej scenie, gdzie był atak na twierdzę Aku, poza szkocką armią, inne armie (albo ich przedstawiciele) pojawili się wcześniej?

Z tego co pamiętam, to w scenie ataku na twierdzę Aku jedynie szkocka armia była nawiązaniem do poprzednich serii. Pozostałe ekipy, m.in. nosorożce strzelające z rogów :D były tłem.

Pro po ostatniego odcinka - czuję niedosyt związany z wyjaśnieniem postaci tajemniczego samuraja na koniu. Z jednej strony ten motyw był świetny - nawiązanie do kodeksu honorowego bushido, gdzie Jack zdawał sobie sprawę z konsekwencji nadciągającej kary a z drugiej... miałem nadzieję, że tym tajemniczym wojownikiem jest właśnie przyszły Jack. Coś na zasadzie równowagi do jego złego alter ego namawiającego go do samobójstwa w poprzednich epizodach.

Nie czuję się odpowiedni do zabierania głosu, jako że Samuraja Jacka oglądałem epizodycznie w dzieciństwie i to bez większych emocji, więc nie wiem kim mógłby być ten tajemniczy samuraj - być może w którymś odcinku wcześniej był ktoś kim on sam mógłby być w przyszłości. Wolałbym żeby szaleństwa Jacka pozostały w jego głowie, a nie materializowały się poza tym ;) Może jeszcze dowiemy się kim on był (jest?)...

Ten samuraj nie jest postacią, która występowała w poprzednich epizodach ani nie jest przyszłym wcieleniem Jacka - to duch stanowiący obraz nieuchronnej kary za niewykonane zadanie, którego postać przewija się od początku obecnej serii.

Jack jako samuraj jest objęty zasadami kodeksu honorowego - za niewypełnienie rozkazu grozi śmierć. Jego zadaniem było zniszczenie Aku a mając na uwadze że stracił jedyną broń, którą mógł mu zaszkodzić, jego obecność na tym świecie powoli traciła sens.

Kropką nad i był motyw walki z opętanymi dziećmi ze zniszczonej wioski. Jack miał wrażenie, że mdlejące dzieciaki umierały na jego rękach, co przelało czarę goryczy i zmotywowało go do podjęcia decyzji o tym, że nadszedł czas na popełnienie honorowego samobójstwa.

Pamiętasz scenę na cmentarzu? Klęczący Jack z krótkim mieczem przed sobą, duch samuraja tuż nad nim? To się miało odbyć tak, jak za dawnych czasów - rozpruwasz sobie brzuch a na moment przed śmiercią osoba stojąca nad tobą obcina ci głowę.

Dopiero interwencja Ashi uratowała Jacka i dzięki niej możemy bawić się dalej :)

Tak tak, wiem, oglądam tą serię i kojarzę mniej więcej kulturę Japonii ;)

Chodziło mi o to, że być może ten duch jest jakąś postacią która już się pojawiła, co nie przekreśla tego, że jego rola teraz miała właśnie być taka a nie inna.

Ja też oglądałem Jacka raczej wyrywkowo, więc nie znam dobrze starych sezonów, natomiast mnie najbardziej ciekawi ta kapłanka Aku z nowej serii. Świetny pomysł, że tak komediowa postać jak Aku może mieć taki schizolski, mroczny kult.