Oglądałem go jak byłem mały, więc mogę dokładnie nie pamiętać.
Przypominam sobie, iż w tym odcinku Samuraj Jack był na jakiejś takiej jakby arenie walk jak u gladiatorów a on każdego kolejnego stwora pokonywał, na koniec gdy zwyciężył już wszystkich go bodajże wypuścili czy cuś.