O ile zwykle jestem zdania, że serialom lepiej robi odjęcie kilku odcinków, tak w tym przypadku uważam, że przydałyby się jeszcze chociaż 3 odcinki... wiem że będzie sezon 3, ale mimo wszystko mamy dużo wątków i pewne kwestie, jak i postaci, mogłyby być bardziej rozwinięte. Np. postać pana Coulbourne'a, polubiłam go, ale właściwie migał mi tylko na ekranie, a pod koniec przeskakiwanie między historiami różnych bohaterów tylko mnie irytowało. Niektóre sceny były krótkie i szybko przerywane, żeby po chwili do nich wrócić lub nie. W przypadku 2 sezonu trudno tak naprawdę stwierdzić, kto jest  głównym bohaterem.    
.
.


W historii Charlotte koniec końców zabrakło mi nieco... oryginalności? Poza tym było tak dużo innych wątków, że nie mogłam się nacieszyć tą konkretną historią. Zauważyłam bardzo dużą inspirację "Dumą i uprzedzeniem", zwłaszcza, jeśli chodzi o panów zabiegających o jej względy.   
.
.
Żeby nie było, że tylko narzekam, to serial bardzo mi się podoba i czekam na więcej :) I mam nadzieję, że w przyszłości dostaniemy mniej wątków, między którymi (w moim odczuciu) będziemy tak skakać.