heeejj! widzialas dzisiejszy tzn ostatni odcinek ?? jak sie skonczylo?? bo ja zaspalam ;(

Wiesz ja o godzinie 10 to siedze w szkole:P Ale na szczescie nagrałam sobie ten odcinek. Jaeszcze go nie obejdzelam (lekcje, chyba rozumiesz:P) ale jutro jet pt wiec bede miala czas. Jak tylko obejrze od razu ci napisze:) Pozdrowienia:] Ps. nie widzialas calego odcinka czy tylko koncowki??

calego nie widzialam :( zaspalam sobie :( No to czekam na wiesci od ciebie !! milego ogladania... pzdr

Ok, na wiec tak. Pamiętasz w przedostatnim odcinku było o tym, że Reese i Peyton planują podwójny ślub? No wiec ostatni odcinek zaczął się od tego, że była próba do tego ślubu. Ale okazało się, że pastor, który miał im udzielić ślubu musi gdzieś natychmiast wyjechać, więc ślubu ma udzielić im jego kuzyn ( jak się póżniej okazuje jest to pastor u którego na chybcika pobrali się Peyton i Tom :)) Kiedy Peyton się o tym dowiedziała od razu wymyśliła sprytny sposób aby pozbyć się pastora. Cassie wpada w "zasadzkę" którą przygotował Bill ale na szczęście Sam "ratuje ją z opresji" i Bill ląduje w więzieniu. W końcu nadszedł dzień ślubu. NA uroczystości Reese, w momencie gdy pastor mówi słowa "niech powie teraz lub zamilknie na wieki", zaczyna opowiadać co uknuli Tom i Peyton. Jednym słowem ze ślubu nici. W końcu Peyton wraz z Tomem postanawiają wyjechać, w trochę spóźnioną podróż poślubną, do Paryża. Lecz wtedy do Toma dzwoni Veronica i mówi, że na tej wyspie gdzie ona teraz przebywa ( nie pamiętam gdzie to było, Bermudy?? ) pojawiła się ich jakaś stara znajoma, którą kiedyś mieli przerobić na dużą kasę na i teraz nadarzyła się świetna okazja. Koniec końców Tom wyjeżdża i Peyton zostaje sama. Lane i Dean biorą szybki ślub na stacji benzynowej, gdyż przez cały odcinek próbują sie pobrać ale ciągle ktoś im przeszkadza. No a kiedy spotykają pasora na stacji benzynowej to uznają to za "znak" ( to jest ten pastor którego wypędziła Peyton i właśnie był w drodze do domu :)) No i tyle wydarzyło się w ostatnim odcinku, oczywiście w oryginalnej wersji wygląda to dużo komiczniej i jest mnóstwo świetnych tekstów, ale nie potrafiłam tego równie dobrze przekazać. To pozrowionka :)i mam nadzieję, że niedługo puszczą jeszcze raz całą serie, bo też nie obejrzałam paru odcinków, a poza tym z chęcią pooglądam sobie jeszcze raz mają faworytkę, czyli Peyton:) Można się od niej wiele nauczyć:P to narazie, pa

dziękuje Ci bardzooooo :) pozdrawiam :):):)

Nie ma problemu:) Trzeba sobie pomagać, prawda??:)