Okropna para. Gra Soledad ogranicza się do grania gołębia: rusza oczami w lewo i w prawo, patrzy się z boku, dodatkowo dziwnie przewraca językiem, drewno, drewno i to spróchniałe. Sama postać jest wyjątkowo denerwująca, a jej gra aktorska potęguje to odczucie.
Juan jest irytujący do granic możliwości, wygląda i zachowuje się jak idiota. Ten wąs wystrzyżony do milimetra, równy jak pod linijkę, włosy ja tupecik, dziwne, hiszpanske afro.