PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38885}

Seks w wielkim mieście

Sex and the City
1998 - 2004
7,6 81 tys. ocen
7,6 10 1 80560
7,5 20 krytyków
Seks w wielkim mieście
powrót do forum serialu Seks w wielkim mieście

spodoba mi się?

ocenił(a) serial na 7

jeżeli zakochałam się w gotowych na wszystko, to czy ten serial przypadnie mi do gustu ?

anooniim

Miałam to samo, zakochałam się w Gotowych i "Sex.." nie dorasta "im" do pięt, jak dla mnie trochę infantylny, ale dla relaksu też można obejrzeć.

ocenił(a) serial na 10
anooniim

jak dla mnie seks jest lepszy niż gotowe, ale jeśli wolisz zagadkową fabułę niż bardziej taką 'miłosną' to na pewno gotowe będą dla Ciebie lepsze.

użytkownik usunięty
anooniim

ja najpierw obejrzałem SWWM a potem oglądałem Gotowe... Moim zdaniem, gotowe są lepsze, do SWWM mam jakiś sentyment. Gotowe są chyba bardziej życiowym serialem, ale obie pozycje są super :D

ocenił(a) serial na 10
anooniim

To zupelnie inne seriale, nic nie mają wspólnego ze sobą. Inna atmosfera. Gotowe to taka.. trochę komedia, trochę kryminał i tajemnica, troche dramat.. Całkiem inny chartakter. SATC jest duuzo bardziej komediowy, nie ma tam 'zagadek', są za to glownie sprawy damsko-męskie i rozprawianie na ten temat :) Polecam

gladness2

Przeciwnie. Marc Cherry, twórca "Gotowych..." wypowiadał się, że jego serial jest jakby rozwinięciem wątków z "seksu..." bo opowiada o tym co dzieje się po tym jak znajdzie się faceta swoich marzeń i osiągnie odpowiedni wiek, czyli mniej więcej... 40+. W Stanach jest tak, że właśnie do 40 roku życia żyje się w samym centrum miasta, wielkiej metropolii a potem ludzie przenoszą się na przedmieścia.

ocenił(a) serial na 10
michu1945

Nie, nie masz racji. Jeśli tak powiedział to zapewne jedynie w kontekście właśnie tego, o czym mówisz-co się dzieje później, proza życia i 'stabilizacja'. Co w żadnym wypadku nie zmienia faktu, że to dwa ZUPEŁNIE odbrębne seriale, różniące się dosłownie WSZYSTKIM. Nie wprowadzaj potencjalnych serialomaniaków w błąd:) Żadnego rozwinięcia wątków tam nie ma (i w dosłownym znaczeniu i ogólnym). Jest jedynie to ukazanie życia w innym miejscu,w innych okolicznościach, w totalnie inny sposób. Czyli inny serial. To jak powiedzieć, że hmmm Prywatna praktyka(chyba jest taki serial o adwokatach zdaje się) jest rozwinięciem wątków z CSI kryminalnym zagadek NY, bo w sumie tu morderca i tu konsekwencje..
Podobne do siebie seriale, bazujące na podobnych emocjach i majace podobny klimat to/no niech stracę i będę ryzykować/: friends i how i met your mother i big bang theory i two and a half men
90210 i OTH
prywatna praktyka i grey's anatomy
dexter i house

gladness2

Źle się wyraziłem. SATC opowiada o tym "jak zdobyć faceta" a DH o tym "jak z nim żyć po tym jak wyjdę za niego za mąż i urodzę dzieci/ jak go utrzymać przy sobie w toku prozy życia". O to mi chodziło. Nie podważałem tego, że to dwa zupełnie inne seriale. Można, zaznaczam MOŻNA dopatrzeć się tam rozwinięcia dalszych losów bohaterek: Samantha to jakby Edie lub Gabrielle, Charlotte -> Bree, Carrie -> Susan (głównie ze względu na motyw łączenia się i rozstawania z jednym facetem) a Miranda to Lynette. Marc Cherry nie ukrywał, że fascynuje go SATC i na tej podstawie mogę powiedzieć, że pewnie stworzył swoje cztery bohaterki na podstawie tych z "seksu...". Nie narzucaj mi też zdania, że wprowadzam kogoś w błąd.

Natomiast jeśli nie chcesz dostrzec pewnych SUBTELNYCH podobieństw to ich nie dostrzeżesz, chociażby się waliło i grzmiało. Tyle.

ocenił(a) serial na 10
michu1945

Trzeba być poetą, że tam się tego dopatrzeć :D Dla kogoś, kto nie widział gotowych cały wydźwięk Twojej wypowiedzi wprowadza w błąd. Ale juz mniejsza z tym, gorzej, że..
..przeczytałam' jak zdobyć faceta' i 'jak utrzymać przy sobie faceta' i, o rany, serio to o tym są te seriale? Jeśli tak, to jakim cudem uważam, że są przeswietne? Zabawnie to napisaleś, ale z 2 str duzo w tym racji, tylko tak ujęte..o boże, czy ja takie zenujące w takim razie seriale na serio ogladam? Pogubiłam się

gladness2

Może wszystko jedno o czym są, jezeli są takie świetne, że /szczególnie "Seks..."/ można do nich wielkorotnie wracać, a one świeżutkie jak bułeczki z piekarni.

anooniim

Jeżeli chcemy porównywać Sex do Gotowych to jak porównywać Ferrari z Warszawą :) nie chcę urazić fanów Gotowych, którzy pewnie myślą tak o swoim serialu :) Odpowiadając Ci na pytanie to z pewnością Ci się spodoba ;)

anooniim

Dla mnie SWM był lepszy od Gotowych.

anooniim

Ja również uważam, że ten serial "do pięt nie dorasta" Gotowym na wszystko! Robi się interesujący dopiero w 4 sezonie...dla zabicia czasu można go obejrzeć ale są inne, dużo lepsze.