nie no, ale z panem pieczką - synem habryki w Paciorkach, przywódcą strajku w Perle - na offce, gdzieś tak od drugiego odcinka, to to jest zupełnie inna bajka: ściska za serce co jedynie kłuło a co było smutne smutniejszym się stało, z miejsca pojawia się zaduma, wyostrza skupienie, narasta powaga, z całości czyniąc na pewno appendix, a nawet więcej, pełnoprawną część czwartą śląskiej trylogii kazimierza kutza..