Że przypasuje ci ten klimat. Dla niektorych osob serial może wydać sie nudny czy za długi. Choć dla mnie był idealnie wyważony. Moge przyczepić sie do drobiazgów takich jak to że zdecydowanie za późno wiążą pewne zdarzenia z służąca, tak jakby byli ślepi i głusi. Druga sprawa to że jak w filmie Pulapka Shamalayn katowal nas koncertem córki, tak teraz katuje nas jej głosem. No chyba go stać na to żeby zapłacić komuś dolę i puścić inne utwory. Ale to drobiazgi które nie psują pozytywnego odbioru całości. Ale jeśli nie podeszły ci pierwsze odcinki to wiedz że dalej jest tak samo.