"Facet żyje z gotowania, traci smak, coś tam przebąkuje o pójściu do lekarza, ale do końca serialu tego nie robi. Nie przeszkadza mu to jednak wyjechać na weekend żeby gotować dla jakiejś drużyny koszykarskiej"

Tu się mogę zgodzić aczkolwiek jest to niestety jedna z tych spraw na które trzeba przymknąć oko.

Co do reszty to niestety nie wszystko wyłapałeś... przede wszystkim to, że ona nie przyjechała z tym dzieckiem, to był faktycznie ich Jericho, ona go odrodziła (nazwa 1 odcinka Reborn). W ostatnim odcinku Wujek mówi do Sean'a "Leanne lub sprawiać przyjemność tym których kocha..." czyli Dorothy i odrodzenie jej dziecka "... i krzywdzić tych których nie kocha" czyli Sean i jego drzazgi czy brak odczuwania smaku. Później jak Leanne się dowiedziała, że śmierć dziecka to winna Dorothy zaczyna też i ją krzywdzić - włączanie alarmu w samochodzie.

A Leanne chciała pojechać do Dorothy bo najprawdopodobniej widziała jej ogłoszenie o prace dla opiekunki do dziecka... choć jest to mocno dopowiedziane.

Serial nie jest zły... pomysł był ciekawy, słabiej z realizacją.