Banalny, debilne efekty, aktorzy grają jak kołki. W połowie drugiego odcinka wyłączyłem i zrobiłem shift+delete
Nie wszyscy aktorzy grają jak kołki(Kolberger, Wilczak, Orzechowski), no ale większość tak. Serial oglądało się przyjemnie, ale momentami widz mógł się czuć poirytowany:
-hasło 'starszy brat' i ogólnie ta cała historią z 'rodzeństwem' Lipskich.
-nie wiem kto wymyślił by narkotykowych hurtowników grali tacy aktorzy jak Mycan(Szprycha) i gej Tyndyk(Chamulec). Kompletna porażka te role, śmiech mnie ogarniał na sam ich widok nie mówiąc już o ich dialogach.
-Gruszka w roli Niki również słabizna. Ta aktorka w każdym filmie gra identycznie.