Każdy kolejny odcinek ledwo się zaczął a już był koniec. Chyba każdy chciałby zakończenia z happy
endem. Wstawki aktorskie były niekiedy wkurzające... Całość na prawdę świetna.
Nie jedna osoba porzuciłaby swoje przekonania już na samym początku.
Miałam tylko nadzieję, że Dios to ktoś zupełnie inny, że to on jest wyczekiwanym księciem Uteny.
Dla mnie Akio do samego końca nie był tym, kim był ...