Chciałabym powiedzieć, ze ten serial to jakaś kompletna porażka, nie oglądałam go ale widząc sam zwiastun można stwierdzić że to jakiś kompletny gniot, patrząc na aktorów? Chyba gdy reżyser ich wybierał, to wybierał ich z zamkniętymi oczami bo to jakaś kompletna porażka, nie dość że źle dopasowani, wygląd nie współgra w tym co jest opisane w książce, połowa aktorów zamiast być młodsza czy starsza jest przeciwieństwem tego co jest w książce, Hodge gdzie jest starszym mężczyzną wygląda na około 30 lat, Bane? Brak komentarza, Isabelle? Gdzie tu dopasowanie wyglądem względem książki? Jace? Na litość boską to ma być anioł czy drewno? Jocelyn wcale nie jest podobna do Clary, Luke? Ach.. zero komentarzy, Sam Valentine wygląda okropnie, Sebastian? Gdzie w tym aktorze widać odrobinę zła? To ma być syn demona? Zero podobności do Valentine i do samej Lilith, wygląda jak nastolatek dobrej duszy, Aktorzy są fatalni, może i film nie był idealny, ale z pewnością aktorstwo było o wiele wyżej niz w tym tanim serialiku, to sie nazywa aktorstwo, a nie jakaś mizota.
Komentarz typu "nie znam się, ale się wypowiem". Zobacz choć kilka pierwszych odcinków i wtedy narzekaj do woli.
Zwiastun i pierwszy odcinek są okropne, ale dalej jest coraz lepiej. Fakt, główna para bohaterów, Clary i Jace to największy zawód tej produkcji, ale seksowna Izzy, genialny Magnus i rewelacyjny Alec wynagradzają sporo niedociągnięć 1 sezonu.