PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 238 tys. ocen
8,5 10 1 237963
7,9 46 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

te wszystkie zdania typu "I believe in Sherlock", Moriarty was real", "John Watson is not alone" mają jakiś głębszy sens czy w ogóle żadnego? xD

ocenił(a) serial na 9
DarthDream

Co masz na myśli mówiąc "głębszy sens"?

ocenił(a) serial na 9
pendrive_non

Generalnie zdanie jest proste i sens jest oczywisty - do tego stopnia, że zacząłem się zastanawiać, czy nie ma tu jeszcze jakiegoś podtekstu.Przypuszczam, że jednak nie ma, skoro żaden psychofan przez 2 dni mi nie wyjaśnił.

Uprzedzałem, że pytanie będzie głupie. Nudzę się ostatnio i za dużo myślę ;)

ocenił(a) serial na 9
DarthDream

W takim razie, nie mają głębszego sensu. To taki slogan którym posługują się fani serialu.

Bo jakie te słowa mają znaczenia fabularnie, to wyjaśnił niżej Napoleon.V. Ale to pewnie wiesz.

DarthDream

A oglądałaś ostatni odcinek? Jeżeli tak to powinnaś się domyśleć, a jeśli nie to powiem Ci, że mają.

ocenił(a) serial na 9
Napoleon.V

Oglądałem ;] I chyba się domyślam, ale to zbyt banalne, żeby było prawdziwe.

DarthDream

SPOILER!

Chodzi o to, że Moriarty chciał okryć niesławą Sherlocka i na podstawie faktów stworzyć mu wizerunek przestępcy, który stał za tym wszystkim. Chciał by wszyscy myśleli, że to fałszywy geniusz. Jim przyjął nazwisko Richard Brook i udawał, że jest aktorem, którego Holmes wynajął do grania Moriarty'ego. Pragnął, aby ludzie myśleli, że ktoś taki jak Moriarty naprawdę nie istniał.

Stąd: "I believe in Sherlock Holmes. Moriarty was real.

Napoleon.V

a jako, że Watson był jedną z bardzo nielicznych osób, które wierzyły w Sherlocka do końca to -> "John Watson is not alone"
taka troszeczkę kampania reklamowa serialu (oddolna, co ciekawe), która umila fanom oczekiwanie na trzeci sezon ;)

dama_kier7

Mam wrażenie, że trochę zaciera się granica między rzeczywistością a serialem.
Po seansie dwóch sezonów "Sherlocka" mam takiego bzika na jego punkcie, że nie wiem jak doczekam trzeciego :)

Napoleon.V

a no troszkę się zaciera. ja oglądałam Sherlocka chyba 3 razy (mówię o wszystkich odcinkach) i ciągle mi mało. kupiłam sobie wydanie zbiorowe 1 i 2 serii na dvd. tłumaczenie takie sobie ale poza tym jak najbardziej warto! So - "I belive in Sherlock!"

dama_kier7

Te mam pakiet dwóch sezonów na dvd :) Nie mogłam się powstrzymać. Pierwszy sezon widziałam dwa razy, drugi raz. Niesamowicie wciągający i wprost genialny serial. Odtwórcy głównych ról są fenomenalni, nie uważasz?

Napoleon.V

"sherlockomania" się szerzy. Benedict i Matrin to wspaniały duet, tworzą "parę idealną" ;). Martin jako Watson jest bardzo "solidny", "porzadny" i symaptyczny (to lubię!), a Ben jako Sherlock jest ekscentryczny, intrygujący, chwilami wręcz perwersyjny. uwielbiam ich :). zwłaszcza Bena, oczywiście ;).

dama_kier7

Zgadzam się, świetnie do siebie pasują :) Różnice się jak widać przyciągają. Sherlock i John doskonale się też uzupełniają. Trafne określenie z tą "parą idealną".

Myślisz, że Moriarty naprawdę zginął? Znalazłam na YT wideo, w którym wyraźnie widać, że po samobójczym strzale, w czasie upadania nie ma pistoletu w ręce. Błąd twórców? Czy celowy zabieg?
http://www.youtube.com/watch?v=ZAKkR9dGFyM

ocenił(a) serial na 10
Napoleon.V

ja się zastanawiam tylko jak to możliwe że Sherlock przeżył. Chociaż trudno będzie twórcom serialu wmówić widzom że jakoś mu się to udało to wracam pamięcią do momentu w którym Sherlock już prawie na końcu rozmawia z Molly i prosi ją o pomoc "nawet jeśli okazałbym się kimś innym" czy jakoś tak to ujął i ona decyduje się mu pomóc. Wątek na tym się urywa tak więc mniemam że cudowne ocalenie będzie wiązało się z osobą Molly i tym że jest lekarzem pracującym w prosektorium tak więc pewnie zrobiła mały myk i "przymknęła oko" na pseudo samobójstwo Sherlocka

bloomoo

Jest sporo wyjaśnień na YT. Obejrzyj sobie te:
http://www.youtube.com/watch?v=nrhWfuw9Pqs&feature=endscreen&NR=1
http://www.youtube.com/watch?v=tI5DJF3BXFw

Wydają się całkiem prawdopodobne :)

Napoleon.V

pierwsza możliwość jest taka, że jest to błąd twórców. i chyba taka bardziej by mi pasowała.
ale z drugiej strony... skoro Moriairy nie miał w ręce broni tzn. że miała ją druga osoba obecna na dachu czyli Sherlock. idąc tym tropem Sherlock zabił Moriatiego. gdyby Moriaty był prawdziwy i realizował ten swój szatański plan pogrążenia Holmesa jego śmierć z ręki Sherlocka byłaby bezsensowa, bo wtedy Sherlock musi popełnić samobójstwo by ratować przyjaciół. zastrzelenie Moriatiego przez Sherlocka ma sens tylko wtedy jeśli "arcyłotr" był wymysłem, tworem genialnego detektywa. tworem, który miał służyć "rozrywce" (wiemy jak Sherlock pojmował rozrywkę), a który być może wymknął się spod kontroli, tudzież stał się zbędny? wtedy Sherlock musiałby się okazać oszustem.
co Ty na to?

dama_kier7

Wydaje mi się, że to zbyt nieprawdopodobne żeby Sherlock zastrzelił Moriarty'ego. Chciał go przecież utrzymać przy życiu. Już bardziej możliwa jest ta wersja, w której Moriarty sfingował swoją śmierć.
Na YT ktoś jeszcze zauważył, e w monecie strzału, Sherlock miał zamknięte oczy xd
Ja osobiście chciałabym, żeby Jim przeżył. Andrew Scott jest genialny w tej roli.

Co sądzisz na temat tych wyjaśnień "śmierci" Sherlocka?

Napoleon.V

dla mnie już wystarczający zamęt wprowadza fakt, że Sherlock w jakiś tajemniczy sposób sfingował swoją śmierć (to wiemy na pewno - widzieliśmy go na cmentarzu). Moriarty miałby zrobić to samo? nie wyobrażam sobie tego. choć możliwe, że twórcy serialu jednak to sobie wyobrażają ;).
a Andrew Scott rzeczywiście pyszny - stworzył bardzo intrygująca postać, przerażającą ale też w pewien sposób pociągającą.
a tak z innej beczki - Holmes i Moriarty są do siebie na prawdę podobni, "intrygujący szaleńcy".

dama_kier7

Właśnie to w Jimie i Sherlocku jest takie ciekawe - że w sumie są w jakiś sposób podobni.

Wkleję jeszcze raz całkiem przekonujące mnie wyjaśnienia śmierci Sherlocka:
http://www.youtube.com/watch?v=nrhWfuw9Pqs&feature=endsc...
http://www.youtube.com/watch?v=tI5DJF3BXFw

Co ty na to?

Napoleon.V

"Jestem Tobą" jak powiedział Sherlock do Jima ;)

Z pierwszym wyjaśnieniem już się spotkałam w innym temacie na tym forum. Przyznam, że jest to prawdopodobne. Ale żeby wiedzieć na pewno musimy poczekać prawie rok... Cóż, w tym czasie można zawsze obejrzeć jeszcze kilka razy "Reichenbach Fall" i spróbować samemu jakowąś teorię ukuć. :)

dama_kier7

Wspierajmy się w oczekiwaniu :)
Właśnie obejrzałam ponownie "Upadek z Reichenbach". To moim zdaniem najlepszy odcinek "Sherlocka". Bardzo lubię też "Wielką grę".

Napoleon.V

wspierajmy się :)
moim ulubionym odcinkiem jest "Scandal in Belgravia". Irene to niesamowita postać, trochę jak kobieca wersja Sherlocka. uwielbiam ich utarczki.
w styczniu bibę się od nowa za całego "Sherlocka". postanowienie noworoczne!

ocenił(a) serial na 8
dama_kier7

Serial wybitny, a kreacja Andrew Scotta godna Oscara. Najlepszy Moriarty w historii ekranizacji przygód Sherlocka Holmesa.

Ten serial jest świetną przeciwwagą dla holiłudzkiego Sherlocka Holmesa, którego konwencji kompletnie nie kupuje. Robert Downey Jr. jest świetnym aktorem i sympatycznym człowiekiem, ale nie jest i nigdy nie będzie Sherlockiem moich marzeń.

Mayki

Mayki, popieram. Scott to geniusz. Jego rola jest fenomenalna, mimo tego, że na ekranie nie pojawia się zbyt często.
dama_kier7 - Irene Adler jest moim zdaniem intrygująca, ale szkoda mi Johna, zazdrosnego o Sherlocka :) Hmm?

Kreacja Roberta Downey Jr. to coś zupełnie innego. Myślę, że śmiało mogę stwierdzić: to nie jest Sherlock Holmes na jakiego czekam. Dylogia okazała się dla mnie wciągająca, ale nie dorównuje serialowi "Sherlock".
Też Wam się wydaje, że pomiędzy Jude'm Law i Robertem nie ma takiej "chemii" jaka powinna być w przypadku tych postaci, a która występuje u Benedicta i Martina?

Napoleon.V

ta chemia między Martinem, a Benem i kwestia zazdrości to oddzielny temat. jest kilka tematów na forum o tym - tzn. "co na prawdę łączy Szerlocka i Johna?" powtórzę się - Holmes i Watson w wykonaniu tego duetu to para idealna, wspaniale się dopełniają :).
a produkcja G. Richego z Robertem Downeyem Jr. też lubię. choć tamtemu Sherlockowi brakuje charyzmy. takie dowcipniś z niego raczej. inteligentny, sprawny, dynamiczny. ale czegoś mu brakuje. jako Sherlocka zdecydowanie wolę Cumberbatcha.

dama_kier7

Zgadzam się. Czekam jak w 3. sezonie rozwiną się ich skomplikowane relacje :) Podobno zaczynają kręcić w marcu.