PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 238 tys. ocen
8,5 10 1 237963
7,9 46 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

Chciałbym dodać coś od siebie ku zachęcie dla tych, których ekranizacje Sherlocka to zbrodnia.
Do serialu podszedłem z "lekką nieśmiałością" tudzież obawą typową dla ludzi, dla których postać Holmesa to postać kultowa, dla ludzi, którzy długo nie mogli pogodzić się w okresie wczesnej młodości, że jest to postać zmyślona:) Napomnę jeszcze, że w czasie mojego pobytu w Londynie jednym z najważniejszych punktów wycieczki była wizyta na Baker Street !!! Zobaczenie na własne oczy domu detektywa, którego historie z wypiekami na twarzy czytało się do późna w nocy był spełnieniem moich dziecięcych marzeń. Niezapomniane są też chwile, kiedy szukając w bibliotece książek Doyle'a odkrywałem jeszcze tę, którą nie miałem okazji przeczytać:), Dlatego też dla takiego gościa jak ja, ekranizacje Sherlocka są czymś niezmiernie ważnym, mam swoje własne wyobrażenie tego niezwykłego dżentelmena o nieprawdopodobnej inteligencji. Zawsze bardzo krytycznie podchodziłem do wszelakich prób przedstawienia jego postaci.
Wracając do serialu, długo nie mogłem pogodzić się brzydotą i drażniącą gburowatością postaci, którą wykreował Benedict Cumberbatch. Jego wyraźna aspołeczność i przedmiotowe podejście do ludzkiej krzywdy a także przejaskrawione szaleństwo, było w dużym przeciwieństwie do mojego wyobrażenia Holmesa. Miałem też duże zastrzeżenia, co do osadzenia historii we współczesnych czasach, co zatracało cały klimat XIX Anglii. Ale ku mojemu zdziwieniu z odcinka na odcinek serial zaczął mnie coraz bardziej przekonywać do siebie. Aktor grający główną rolę to firma sama dla siebie, jego genialna gra aktorska powoduje, że w pewnym sensie tworzy on swój własny rozdział w historii ekranizacji a jego interpretacja zaczęła mi się bardzo podobać. Ponury klimat i specyficznie kręcone sceny są w całkowitej symbiozie ze scenariuszem, pięknie współgrają też w osadzonych współcześnie czasach i tworzą swój własny, ale Sherlock’owski styl. Serial broni się sam, nie mogłem się już czepiać detali i szczegółów, bo jego perfekcyjny montaż i zdjęcia są rodem z dobrych kinowych przebojów. Wyraźnie też odcina się jakością właśnie druga seria od pierwszej, co podyktowane pewnie było zwiększonym budżetem po sukcesie pierwszej serii.
Podsumowując nawet największy fan książek o Sherlocku, nawet taki nawiedzony jak ja :) nie będzie zawiedziony, ale uprzedzam, jest to serial inny, łamiący pewne schematy i dlatego jest taki piękny.

ocenił(a) serial na 9
bookojad

Trudno się nie zgodzić. Warto jednak dodać, że wielu fanom powieści nie podoba się tak drastyczne przerobienie postaci Moriartego. Mi to nie przeszkadza, zwłaszcza, że Andrew Scott jest po prostu genialny.

vujek1991

No ba! Nigdy nie widziałam lepiej przedstawionego Moriarty'ego! I nie zgadzam się z opinią, iż jest zerżnięty z Jokera. Ci panowie bardzo, ale to bardzo się różnią. I to nie tylko wyglądem - to zupełnie dwa różne, urocze świry :)

vujek1991

Moriarty <3 Uwielbiam! Przeraża mnie jego spojrzenie i ta modulacja głosem... Czasami miałam ciarki na plecach! Genialny, genialny i jeszcze raz genialny! Nie jestem już w stanie sobie wyobrazić kogoś innego w roli Moriartyego!

bookojad

Mnie się bardzo serial podoba, ale jednak nie mogę się pozbyć uczucia rozczarowania. Jest jeden element, który (dla mnie) jest sporym minusem. Widz serialu nie ma szansy, tak jak w klasycznych kryminałach książkowych czy też filmach o SH, "rozwiązywać" zagadki razem z bohaterami. Sherlock wnioskuje na podstawie rzeczy dla widza niedostępnych, często jest popis jego dedukcji i erudycji, z czasem jednak coraz nudniejszy, bo nie możemy powiedzieć "tak, mniej więcej tak to sobie wymyśliłem!", albo "do licha, to zupełnie inaczej niż się domyślałem".

UWAGA: SPOJLER! SPOJLER! SPOJLER!
Moje rozczarowanie jest tym większe, że pierwszy odcinek zapowiadał coś innego. Uważny i pomysłowy widz mógł jeszcze przed bohaterem domyślić się, że winnym morderstw jest taksówkarz. Mogliśmy sami kombinować, domyślać się. Od drugiego odcinka takich motywów wciąż jest systematycznie mniej i mniej. Domyślanie się, jak SH upozorował własną śmierć to jednak coś innego.
KONIEC SPOJLERa

Serial jest jednak znakomity, przeniesienie przygód SH w nasze czasy można uznać za niezwykle udane i również polecam fanom twórczości ACD i nie tylko :)

SerpentTongue

Zgodzę się, ale pierwszy odcinek jest inny - to akurat zapamiętałem, że tylko w pierwszym odcinku można było samemu dojść do prawdy. Chociaż dawno oglądałem i nie dam sobie ręki uciąć, ale mam zamiar wrócić a tu - ku mojemu miłemu zaskoczeniu - Sherlock na 3 miejscu w rankingu :)

SerpentTongue

Zgadzam się, brakuję mi takiego wspólnego dochodzenia ;)