PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 238 tys. ocen
8,5 10 1 237938
7,9 46 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

Ode mnie

ocenił(a) serial na 9

Jestem fanką.
Ale fanką Sherlocka Holmsa, nie jego parodii.
Po pierwsze, serial nie zachęcał mnie ze względu na aktora :]. Ale cóż, każdy ma inne gusta. Z resztą nie o urok i wygląd tu chodzi.
Po drugie. What the...
Oglądałam już i ostatni odcinek i pytanie jest: dlaczego Prof. J.Moriati jest geniuszem zła błaznem? Książkowego J.M nie przypomina wcale.
Trzy: Sherlock był obsesyjny, ale czasem nie tak go sobie wyobrażałam.
Jak sobie przypomnę, to dopiszę wady.

Ale.

Ogólnie aktor - prócz niektórych parodii "Prawdziwego Holmesa" - odgrywa tę rolę świetnie. A dedukcja w serialu jest na poziomie sir A.C.D
Nu. I jak wyżej: dopiszę co nieco jak wywiąże się dyskusja.

Akiozzo

Ach, cóż miałam się nie irytować, ale życie jest okrutne.

Może napisz, gdzie dokładnie widzisz te wady, bo widzisz, przedstawiłaś bełkot, do którego trudno się odnieść. Dlaczego sadzisz, że to parodia prawdziwego SH, dlaczego uważasz Moriarty'ego (bo tak się pisze to nazwisko) za błazna?
Dopiszesz wady, a zalet żadnych nie widziałaś?
Urok aktora, rzecz względna, nie każdemu się podoba Robert Downey Jr., a nie każdemu Benedict Cumberbatch.
"Prawdziwego Sherlocka", masz na myśli książkę? Jeśli tak to bardzo chętnie wplącze się w taka dyskusje jeśli wskażesz mi w czym Ci nie przypomina tego"Prawdziwego" jak to piszesz. Jeśli nie to tez jestem otwarta na dyskusje w sumie (tylko jest sesja więc nie teraz).
Czyli ogólnie uzasadnij, bo inaczej nikt się z Tobą nie pobawi ;)

ocenił(a) serial na 9
Findis

Ja zawsze pisze "bełkotem", bo często trudno ubrać mi w słowa to co mam na myśli.
Trudno mi wskazać dokładnie co i jak, bo nie czytałam dawno SH (tzn prawie miesiąc temu, ale mam za duuużo lektur -.-) i oglądając swój pierwszy odcinek intuicyjnie czułam, że mnie to odpycha. Nie wiem dlaczego, ale czasem Cumberbatch wciela się w rolę za bardzo i to, no cóż, czasem dla mnie przybiera formę parodii.
Zalety widziałam, a dowodem na to jest fakt, że pomimo "wad" serial ocenia na 10 i daje <3 :

ocenił(a) serial na 10
Akiozzo

Zastanawiam się, czy w ogóle zrozumiałam twój post ;) (Pewnie nie. W końcu sesja, nie do końca ogarniam.) No ale nie rozumiem czegoś, więc ryzykuję i pytam.
Co rozumiesz przez parodię? Piszesz, że Moriarty nie przypomina postaci książkowej, a Sherlocka wyobrażałaś sobie inaczej - to raczej nie świadczy o parodii, w końcu to tylko ekranizacja, i to dość specyficzna, a przecież ekranizacja nigdy nie jest kalką książki, bo różni twórcy różnie interpretują różne rzeczy. Przeniesienie świata przedstawionego o ponad sto lat naprzód wymagało wprowadzenia pewnych zmian mających na celu wpasowanie tej historii w nasze czasy. Według mnie - wyszło świetnie, jednocześnie tradycyjnie i nowocześnie (inne ekranizacje znam tylko pobieżnie), serial jako samodzielny twór uważam za rewelacyjny. Co więc tak naprawdę zarzucasz temu serialowi?

Przyznaję, że książek nie czytałam, więc na temat zgodności treści wypowiadać się nie będę. Ale... może to o to chodzi? Że ten Sherlock Holmes jest różny od wersji książkowej - i jednocześnie innych ekranizacji? Znowu - ja uważam to za świetne rozwiązanie, bo pozwala w nieco inny sposób spojrzeć na tą postać, ujrzeć ją przez pryzmat naszych niedorzecznych czasów. (Przeczytanie opowiadań stało się kwestią czasu, jutro zamierzam co nieco wypożyczyć :D ) Ponadto, wielu fanów książkowego Holmesa wprost uwielbia ten serial. Tak więc jestem bardzo ciekawa, co dokładnie masz na myśli pisząc o parodii :)

ocenił(a) serial na 9
olislava

Patrz wyżej :D A książki gorąco polecam.

ocenił(a) serial na 10
Akiozzo

Jak pisałam, to nie było jeszcze żadnych odp

ocenił(a) serial na 9
olislava

Ano nie było. Teraz jest :D

ocenił(a) serial na 10
Akiozzo

Łoo, dałam "anuluj", a wiadomość się wysłała, nieskończona :D Chciałam wyżej napisać, że nie było jeszcze żadnych odpowiedzi, a ostatecznie i ja, i Findis napisałyśmy mniej więcej to samo :D Wyszłam za to na nerda zdziwionego tym, że nie był pierwszy ;p

Co do twojej odpowiedzi, to mogłabyś dać przykład, kiedy Cumberbatch "za bardzo" wciela się w rolę? :D Jakaś konkretna scena czy jak? Według mnie Cumberbatch świetnie czuje Sherlocka i nie mam mu zupełnie nic do zarzucenia. No ale ja trochę psychofanię, a to inna sprawa.

Rzeczywiście nie umiesz wyrazić słowami, co masz na myśli - wszystko trzeba wyciągać siłą ;)

ocenił(a) serial na 9
olislava

Trudno dać mi konkretny przykład, bo wiem jak to zabrzmi, poczułam to intuicyjnie. Tak się nad tym zastanawiam i doszłam do tego, że mogło to być spowodowane relacją między SH a JW. Ci "książkowi" bardziej siebie szanują, choć powiem, że z każdym odcinkiem ( nie obejrzałam jeszcze wszystkich - a tak propo, gdzie oglądacie?) moje pierwsze wrażenie znika. i nawet "zamknij się, Sherlock" jest genialne :)
http://www.youtube.com/watch?v=g3t4lOVjzwM&feature=related ... no...ale genialne.

Jestem trudna w rozowach

ocenił(a) serial na 10
Akiozzo

Ta scena, którą wstawiłaś, wcale nie była przesadzona ze strony Sherlocka - znaczy Benedicta. Ja osobiście uwielbiam jego wersję... Tak samo jak Moriarty'ego granego przez Andrew Scotta. I nie wydaję mi się, aby zrobili z naszego Geniusza Zła błazna - wręcz przeciwnie - stworzyli równie inteligentnego Napoleona zbrodni jak A.C.D. i inni odtwórcy tej roli [myślę tu o wersji z serialu z Brettem i Hardwickiem, którą również uwielbiam i mam do niej sentyment].

ocenił(a) serial na 10
Akiozzo

Ta scena, którą wstawiłaś, wcale nie była przesadzona ze strony Sherlocka - znaczy Benedicta. Ja osobiście uwielbiam jego wersję... Tak samo jak Moriarty'ego granego przez Andrew Scotta. I nie wydaję mi się, aby zrobili z naszego Geniusza Zła błazna - wręcz przeciwnie - stworzyli równie inteligentnego Napoleona zbrodni jak A.C.D. i inni odtwórcy tej roli [myślę tu o wersji z serialu z Brettem i Hardwickiem, którą również uwielbiam i mam do niej sentyment].

Akiozzo

"Ci "książkowi" bardziej siebie szanują..." przeczytałam, prawie wszystko o Holmsie i przyznam, że nie do końca tak jest. Czasem Shrlock potrafił być na prawdę okropny dla Watsona i w dodatku nie wiedział w tym nic złego, że go obraża. cyt. Watsona: "Potrafię długo cierpieć w milczeniu, ale tego dnia to już było za wiele..." czy jakoś tak.

Akiozzo

Nie mogę cię krytykować za to, że serial ci się nie podoba, bo każdy ma swoje zdanie. Mi na przykład na nerwy działa Sherlock Ritchie'go i za nic nie mogę tego odczucia zmienić. Mówi się trudno.

Co do Profesora. Jeżeli już to nie błazen tylko wariat. Powiedzmy sobie szczerze: Moriarty jest obłąkany i z deka pier/dolnięty ale bynajmniej nie w błazeńskim wydaniu.

Ja też czytałam książki, ale nie uważam, ażeby twórcy BBC zrobili z nich parodię. Wręcz przeciwnie. Wykazali się mega kreatywnością w zmienianiu realiów Londynu z książkowych na XXI wieczne, co nie było łatwe. Parodia? Serio? W tej kwestii twoja opinia poszła chyba za daleko.