Właśnie jestem po obejrzeniu tego odcinka i jestem jeszcze podekscytowany. Wiedziałem,
że będzie to odcinek związany z Irene i czekałem na coś ciekawego, ale pierwsza połowa
odcinka trochę mnie rozczarowała. Jednak później było tylko coraz lepiej. Cieszy mnie to że
scenarzyści świetnie ,,bawią się książką".
Irene z wyglądu trochę mi nie pasuje, ale jej gra mi się podobała. Odcinek jak najbardziej
pozytywny, inny od reszty. Pokazał trochę innego Sherlocka. Chwała za to.