serial ten to nie tylko rozwiązywanie zagadek, główna fabuła opiera się na Sherlocku i jego wrogu, zagadki ładnie wypełniają serial i łączą fabułę, przy tym serialu nie można się nudzić. Bzdura dla nastolatek to, to na pewno nie jest i tu się nie masz czego bać, mam 17 lat i niektóre wątki zrozumiałam dopiero po drugim obejrzeniu. Hannibala również oglądam i stwierdzam, że serial równie dobry, chociaż drugi sezon zdecydowanie lepszy od pierwszego, mimo wszystko wyżej oceniam Sherlocka ;)

Szalony, zabójczo zabawny, stanowiący inteligentną rozrywkę. Pierwsze rzeczy które przychodzą mi do głowy na myśl o tym serialu. Grupa wiekowa- każda (ok, dzieci nie zajarzą sucharków o podtekście seksualnym, no ale....). Wybieraj to, w "Hannibalu" broni się jedynie Mikkelsen.

Bez różnicy, co obejrzysz pierwsze. Albo nie, najpierw Hannibala, o ile dotrwasz do końca. Bo jak zaczniesz Sherlocka, to już Hannibala nie zdzierżysz na trzeźwo.
Ale tak jak mówili przedmówcy - serial dla dorosłych, o detektywach i z dużą dozą specyficznego humoru - czasami prostego, wręcz szczeniackiego, innym razem subtelnego i pełnego aluzji. Jeśli spodziewasz się ćmiącego ponuraka w dziwnej czapeczce (której książkowy Sh nigdy nie nosił) ze szkłem powiększającym w dłoni, to się zawiedziesz. Ten Sherlock jest chamsko bezpośredni, lubi blask chwały i szczeniackie zabawy z własnym bratem. A że czasami dla wizerunku medialnego założy czapeczkę myśliwską i nosi w kieszeni szkło powiększające...?

Ja drugi raz bym już tego serialu nie oglądnęła- a dla mnie jest to wyznacznik bardzo dobrego serialu. Niestety konwencja jest dosyć dziecinna, grupa wiekowa to spokojnie 0-100. Ten serial chyba miał się podobac wszystkim, a takie coś nigdy nie wychodzi. Budżet też był raczej średni. Jest to produkcja telewizyjna, niestety w "starym" stylu. Sherlock nie jest wyższą ligą, jest absolutnie przeciętny.