PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 238 tys. ocen
8,5 10 1 237963
7,9 46 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

Obejrzałam dopiero pierwszy odcinek Sherlocka i od razu tytułowa postać wygląda mi jak
Patrick Jane. Inspiracja, rozwinięcie tematu, czy zrzynka? Poproszę o wypowiedź fanów obu
seriali.

ocenił(a) serial na 10
zupkowska

Nie wiem czy wiesz, ale postać Sherlocka Holmesa powstała w 1884, a "Mentalista" o ile się orientuję jakoś w 2008...
Co do owych "zrzynek" to nie sądzisz, że twórcy postaci Patricka inspirowali się (łagodnie mówiąc) serialem "Psych"? Popraw mnie jeżeli się mylę, bo mentalistę oglądałam ostatnio z pół roku temu i nigdy nie nałogowo, ale chodzi chyba o to, że główny bohater ma niezwykłe zdolności do zwracania uwagi na szczegóły i udaje, że jest medium.

ocenił(a) serial na 9
asztan

Oczywiście, chodzi mi jednak o nową, współczesną kreację Sherlocka Holmes'a, która nieco odbiega od pierwowzoru. Natomiast będąc tworem 2 lata młodszym od "Mentalisty" mogę podejrzewać powiązanie. O serialu "Psych" nigdy nie słyszałam, więc dziękuję za informację.

ocenił(a) serial na 9
zupkowska

Też widzę podobieństwo między Sherlockiem a Patrickiem. Poza tym trzeci odcinek pierwszego sezonu (Moriarty zakłada bomby na bezbronnych ludzi) do złudzenia podobny do jednego z ważniejszych epizodów w Mentaliście. Ale myślę, że kreowanie głównego bohatera na indywidualistę, egoistę i geniusza zarazem to typowe posunięcie reżyserów tego typu filmów. :-)

ocenił(a) serial na 8
zupkowska

Przecież Sherlock to bardzo dobry serial, przemyślany, zrobiony porządnie... jak można go porównywać do typowego gównianego serialu telewizyjnego, który jest zwykłą papką dla mas?

krokodylmariusz

Dokładnie! Popieram w 100% :)

ocenił(a) serial na 9
zupkowska

Myślę, że raczej twórcy Sherlocka zadali sobie pytanie: "gdybyśmy dziś spotkali Sherlocka Homesa, z całym jego bagażem wiedzy i niepowtarzalnym charakterem, kim mógłby być, skoro nie obowiązywałłby go gorset XIX-wiecznej obyczajowości?" I pomyśleli, że ten typ postaci już istnieje w popkulturze i jeśli Sherlock byłby gwiazdą popkultury dziś (tak jak był nią kiedyś) to zachowywałby się trochę jak dr House, albo jak Mentalista - oczywiście prześcigając ich o lata świetlne w swojej socjopatii. Mam wrażenie, że ten rys Sherlocka to trochę kpina ze współczesności i lekka jej krytyka.

Tak jakby Moffat i Gattis chcieli powiedzieć, że sto lat temu takich ludzi uznawano za geniuszy właśnie dlatego, że posługiwali się wyłącznie materialistyczną, racjonalną logiką dwuwartościową w sposób nadzwyczaj precyzyjny - a dziś możemy takiemu komuś powiedzieć co najwyżej "spieprzaj". Ten rodzaj antypatii, jaką Sherlock wzbudza wszędzie mówi sporo o tym, jacy jesteśmy dzisiaj i jak reagujemy na pewne rzeczy. Nie tylko na geniuszy.