jest wiele spraw do rozwiązania ale nie są to schematy (jak np. w Hous'ie czy Mentaliście). Do tego wszystkie odcinki są ze sobą powiązane także warto obejrzeć ten serial. Naprawdę wciąga

Jak najbardziej warto! Niby w każdym odcinku jest inna sprawa, ale ogółem wątki się zazębiają i rozwijają, zwłaszcza w związku z głównym wrogiem Sherlocka (dorównującym mu inteligencją) - Moriarty'm.
2 odcinek 1 sezonu jest najsłabszy (według mnie oczywiście), także jeśli również Tobie średnio przypadnie do gustu, to nie zrażaj się. Uwierz, warto obejrzeć serial do końca, później już tylko jest się złym, że na rozwiązanie ważnej zagadki trzeba czekać tak długo, bo premiera kolejnego sezonu dopiero w 2013 r.

ok, dzięki za odpowiedzi. Myślę, że zacznę go oglądać, tym bardziej, że każdy sezon to 3 odc. więc szybko pójdzie

Sherlock ma ocenę 8,6 i trzecie miejsce wśród seriali - to chyba mówi samo za siebie :) BARDZO warto.

Właśnie nie mówi za siebie bo to absolutnie niesprawiedliwa ocena.

Moim zdaniem bardzo sprawiedliwa. To jedna z najlepszych rzeczy, jakie dała nam tv.

Szanuję Twoje zdanie, masz prawo, ale co takiego według Ciebie jest przyciągającego w tym serialu? To wszystko jest takie nienaturalne...

Nienaturalne? To chyba Planeta Ziemia powinna być na 1 miejscu. Nie jakaś tam GoT, przecież tam są smoki i zjawy, trójokie ptaki, jakaś magia. To przecież takie nienaturalne...

I właśnie dlatego również uważam, że GoT nie powinien być na pierwszym miejscu...

Zresztą nie chodzi mi o realizm bo to luźna adaptacja, tylko po prostu każdy odcinek zaczyna się tak samo, nic się absolutnie nie zmienia, pomimo następnych sezonów. W innych serialach przynajmniej niektóre rzeczy się zmieniają, tutaj ciągle to samo. Nawet jakiegoś ciekawszego zarysu postaci nie ma, po prostu ot tak postać sobie była i ją oglądamy na ekranie.

Nie do końca się zgodzę. Nie jest to CSI, czy dr House, gdzie do bólu jest pokazany ten sam schemat (z drobnymi wyjątkami, jak to wszędzie). Dla mnie każdy odcinek jest inny i każdy jet świetny. Poza tym, że w każdym odcinku Sherlock dochodzi jakimś sposobem do rozwiązania zagadki. Są to naprawdę różne sytuacje i nie zgodzę się, że jest nienaturalny, bo poza samą postacią głównego bohatera -który z założenia jest genialny, nieprzeciętnie inteligentny, ma niesamowitą dedukcję, ale ma też braki w podstawowej wiedzy, nie jest alfą i omegą, nie jest doskonały - nie ma tu nic nienaturalnego czy nierealistycznego.

Pamiętaj, że mamy tutaj 6 odcinków, więc oczywistym jest, że nie skupi się na pokazaniu jakichś nie wiem, rozterek moralnych bohatera, czy poznanie dogłębne postaci nie ma czasu, a i tak postać jest pokazana w ciekawy sposób, możemy się wielu ciekawych rzeczy o nim dowiedzieć przez te kilka godzin. No i wreszcie, nie to było celem, żeby pokazać tylko psychiokę bohatera. Chyba każdemu człowiekowi imię, hasło Sherlock, kojarzy się z rozwiązywaniem zagadek, więc ciężko oczekiwać, żeby tego nie było. Nie jest to Breaking Bad, gdzie są genialnie pokazane rozterki psychiczne, przemiany głównych bohaterów. Ale już tytuł tamtego serialu wskazuje na to, że o tym będzie ten serial i tu jest podobnie. Zresztą tam też jest pewien schemat. Wszyzstko się kręci wokół gotowania mety. W każdym kolejnym sezonie w bardziej profesjonalny sposób i na większą skalę, ale trzon jest ten sam. I nie jest to, broń boże, zarzut, tylko taki jest schemat działania praktycznie każdego serialu.
Nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiał. Dokonałem akurat takiego porównania, nie żeby zdyskredytować BB, który uważam również za świetny serial. Po prostu właśnie parę dni temu obejrzałem ostatni odcinek (zacząłem dopiero w wakacje, aż dziwnie, że taki majstersztyk nie przykuł wcześniej mojej uwagi), no i wszedłem na forum, przejrzeć opinie, tematy. W trakcie oglądania serialu tego nie robię (chyba, że oglądam na bieżąco) i zauważyłem, że chętnie się tam udzielasz, stąd też takie, a nie inne porównanie.
Oba seriale, są zresztą w moim absolutnym topie jeżeli chodzi o 2 kwestie: ciekawa, niekonwencjonalna praca kamery, ciekawe ujęcia oraz gra aktorska. Jeszcze co do rankingu - można zauważyć, że jest tendencja do spadania z kolejnymi sezonami w rankingu (przykłady dextera, housa, spartacusa i innych), także w kategorii wieloodcinkowych BB wygrywa ;D. A tak poważnie, to ciężko porównywać seriale o różnej tematyce, bo jak wiadomo, każdy ma inne zainteresowania (banał, wiem).
Pozdro

Nic dodać nic ująć. Podziwiam Cię, że chciało Ci się tyle pisać. Chyba najwidoczniej przejadły mi się te wszystkie zagraniczne produkcje, filmy w których głowni bohaterowie są nieskazitelni i wszechmocni w jakiejś dziedzinie, że mam trochę zastrzeżeń do Sherlocka. Nie uważam, że jest to zły serial, może po prostu nie trafiłem całkowicie w klimat, ale muszę przyznać, że sama dedukcja jest zrobiona na bardzo wysokim poziomie, o ile uważnie się czyta dialogi. Miałem po prostu taką nadzieję (z racji tego, że lubię kryminały), że znajdę tutaj coś w rodzaju mrocznego klimatu, skomplikowanych, ale zarazem bardzo realistycznych zagadek. Chociaż jak dobrze wiemy, taki Sherlock w prawdziwym życiu nie istnieje (ale co ciekawe, można wiele wywnioskować dzięki dedukcji, na pewno owa umiejętność jest przydatna w życiu, jeśli się potrafi z niej korzystać - a chciałbym i to bardzo, chyba każdy by chciał) :P

Co to w ogóle za kryterium "nienaturalne"? "Sherlock" jest serialem, który doskonale wykorzystuje klasyczne teksty Conan-Doyle'a, dopasowuje je do naszych czasów i realiów, dowcipnie sobie z nimi pogrywa. Świetnie ożywia głównych bohaterów, czemu pomaga trafiony w punkt casting (Cumberbatch i Freeman dają istny koncert gry aktorskiej, zresztą tam nie ma źle zagranej roli). Dopieszczone zdjęcia Londynu, świetna muzyka, inteligentny humor - czego chcieć więcej?

Serial jest niesamowity, a pierwszy odcinek drugiego sezonu to wręcz arcydzieło - powinni go rozkładać na części pierwsze na zajęciach w filmówce:) PS: Jeśli umiesz angielski to oglądaj w oryginale jeżeli nie to raczej znajdź z napisami (bo lektor "zagłusza" niektóre smaczki, które najczęściej są tak jakoś nieporadnie tłumaczone - to opcja dla tych którzy znają ang. choć trochę:))

No, obejrzałem 1 odc. Sherlocka. Początkowo aktorzy nie bardzo mnie przekonywali (chodzi o wygląd - być może przyzwyczaiłem się do filmowego sherlocka) ale już po 20 min. było OK. Odcinek, dobry, jeśli reszta, będzie trzymała taki poziom to czeka mnie wiele dobrych godzin spędzonych przed TV :)