Doskonale zdaję sobie sprawę z tego że ten komentarz ma już 6 lat, ale sam dopiero co skończyłem oglądać ten serial i również przez głowę przeszło mi kilka myśli
Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, chyba najbardziej trafną odpowiedzią będzie to, że nie wyssano z niego na tyle krwi, żeby doprowadzić do zgonu. Jeśli wierzyć że nic nie działo się poza kadrem to doktor został ukąszony tylko dwa razy: najpierw przez Chizuru, a potem przez Natsuno. Mogę się mylić, ale żeby doprowadzić do niewydolności organizmu potrzebne są tak z 3-4 ukąszenia. W każdym razie, jakby nie było jedyną sensowną odpowiedzią wydaje się fakt że Ozaki nie stracił na tyle krwi by przestać działać (warto jeszcze wspomnieć o tym że podczas tego podstępu namawiał tę wampirzycę na pójście na festiwal dodając że dużo życia już mu nie zostało + kilka ujęć wcześniej widzieliśmy jak leżał na łóżku z dołączonym czymś na wzór kroplówki).
Co do drugiego, Natsuno oczywiście stał się wilkołakiem, aczkolwiek z tego co czytałem sam proces przemiany jest dosyć skomplikowany i nie został w żaden przejrzysty sposób wyjaśniony. Wiemy tyle, że po ugryzieniu niezależnie od kogo jest mały procent szans na to że ofiara stanie się jinrou i zazwyczaj zachodzi to bardzo szybko, nawet kilka chwil po śmierci, w odróżnieniu od wampirów które potrzebują na to co najmniej kilku dni (ten mnich w ostatnim odcinku również stał się wilkołakiem i od momentu śmierci wstał po zaledwie paru minutach czasu ekranowego). Zaś co się tyczy jego walki z ekipą Kirishikich to tutaj chyba po prostu idzie o względy typowo psychiczne - jak podaje oficjalny fandom wilkołaki mają to do siebie że trzymają się stricte swoich celów. Sunako przyciągnęła do siebie Seishina budując z nim już wcześniej dobrą relację, przez co ten poprzysiągł chronić ją za wszelką cenę, więc możliwe że podobna sytuacja miała miejsce z Tatsumim. Natsuno jednak trzymał się tego, że ten cały mechanizm (wampiry nie mają wyjścia, muszą dołączyć do jednego obozu albo giną) jest chory dlatego zamierza go ukrócić, chociaż przyznaje że za ludźmi też do końca nie przepada.
Takie moje luźne przemyślenia, mam nadzieję że pomimo upływu lat co nieco pomoże

Pomogło, musiałem trochę poszperać w internecie żeby przypomnieć sobie kto był kim, bo jak zauważyłes sam komentarz ma już kilka lat, ale dzięki za rozjasnienie pewnych spraw.