ORYGINALNA DRUŻYNA
Nick Cutter - ogólnie chyba wszyscy lubią tą postać. Nieprzeciętny charakter, świetny humor i cięty język. Ocena 6/6.
Stephen Hart - oryginalny bohater, sympatyczny, zabawny i po prostu bardzo fajny. Niestety jego wizerunek popsuła chęć opowiedzeniu światu o anomaliach, więc ocena 5/6.
Abby Maitland - postać genialna - śmieszna i zaskakująca. No i nie jest blondynką, która wszystko psuje, a to oryginalne wśród dzisiejszych seriali o głupiutkich dziewczynkach. Ocena 6/6.
Connor Temple - jedno słowo: zabawny. To z pewnością najbardziej komediowa postać w całym serialu. Moja ocena 6/6.
Claudia Brown - tutaj mamy do czynienia z najlepszą według mnie postacią kobiecą. Miła i sympatyczna, ale o ciętym języku i nieco uszczypliwym charakterze. Jej wizerunku nie psuje nawet późniejsza zmiana zachowania. Najgorsze, co scenarzyści mogą zrobić, to nie przywrócić Claudii do serialu. Ocena 6/6.
Tom Ryan - fajny, ogólnie przyjemny. Podobały mi się jego "konfrontacje" z Cutter'em. Szkoda tylko, że pokazywali go tak mało razy. Moja ocena to oczywiście 6/6.
DRUŻYNA ZE ŚWIATA ALTERNATYWNEGO
Jenny Lewis - drugi, oficjalny lider grupy. Bardzo fajna postać, szkoda tylko, że przeszła tak dużą metamorfozę pomiędzy sezonami. W serii numer dwa była to ostra kobieta na szpilkach, natomiast później - łagodna, sympatyczna dziewczyna. Obie wersje są jednak świetne. Plus za to, że nie jest podobna z charakteru do Claudii Brown - 6/6.
Danny Quinn - z początku postać ta niezbyt przypadła mi do gustu. Twórcy starali się zastąpić nią Nick'a, co niezbyt im się udało. Później było już lepiej, Danny stał się bardzo fajną postacią. Oceniam go na równo z Stephen'em. 5/6.
Becker - na początku denerwowało mnie jego sztuczne zachowanie. Później zaczął okazywać emocje. W ten sposób został jedną z najlepszych postaci - ocena 6/6.
Sarah Page - bohaterka na jeden sezon. Naprawdę szkoda. To świetna postać. Sympatyczna i dobra. Uwielbiam ją! Szkoda, że twórcy zdecydowali się uśmiercić ją w tak drastyczny sposób... 6/6.
NOWA DRUŻYNA ARC
Jess Parker - lubię ją. Jest zabawna, uwielbiam jej humor w stylu "jesteś śmieszny" do James'a, kiedy stwierdził, że nie jest niezastąpiona. Mam nadzieję na coś więcej pomiędzy nią a Becker'em. Czekolada to dobry znak! Ocena 6/6.
Matt Anderson - nie podoba mi się jako czwarty lider. Charakter taki sobie. Wydaje się fajny, ale coś w nim jest takiego... innego. Oceniam na 4/5, ale myślę, że z czasem ocena może podskoczyć o jeden stopień.
POZOSTALI
James Lester - tutaj nie trzeba się rozpisywać. Wszyscy kochają go za rewelacyjny humor. Ocena 6/6, oczywiście.
Philip Burton - nowy szef nie przypadł mi do gustu. Coś jest w nim odpychającego. Moja ocena to tylko 4/6.
Helen Cutter - jeden z najlepszych czarnych charakterów w historii wszystkich seriali. Ocena 5/6, za śmierć męża i prawdopodobnie spowodowanie zniknięcia Claudii.
Christine Johnson - jako czarny charakter jest w porządku, ale nie przypadła mi do gustu. Postać taka sobie. Ocena 4/6. Może gdyby było jej więcej, to jeden stopień wyżej.
Tak szczerze to moja ocena jest dokładnie taka jak Twoja.Nic dodac nic ująć.Wiec nie ma sensu zebym pisała wszystko jeszcze raz...Jedynie ocena dla Stephena tez 5/6 ale nie za to ze chciał powiedzieć światu o anomaliach tylko za to że wierzył Helen i podejrzewał Cuttera i Lestera o jakis spisek.Wierzył we wszystko co mówiła....a szkoda bo można powiedziec że to przez nią zginął.
Ha! Trudno się nie zgodzić z Twoimi ocenami, mimo to spróbuję ;-)
Tom Ryan - szczerze mówiąc kompletnie nie mogłem skojarzyć, o którą postać chodzi. Do tego pierwszy sezon oglądałem dość dawno, latego trudno mi się na jego temat wypowiadać.
Danny Quinn - dla mnie był to bardziej, hm... zamiennik Stephena, niż Nicka, albo raczej połączenie obydwu. O samym Stephenie nie będę się wypowiadać, bo niezbyt dokładnie pamiętam motywy jego działania. Dawno oglądałem serie z jego udziałem.
Sarah Page - szkoda, że uśmiercono ją "poza serialem". Ot, jakieś migawki na laptopie i słowa Beckera, że ta zginęła podczas jednej z akcji poszukiwawczych w przyszłości. Z drugiej strony mimo całej mojej sympatii dla tej postaci, nie widzę jej w strukturach aktualnego ARC. Co innego, gdyby twórcy serialu zaczerpnęli pomysł ze Stargate, czyli utworzenie grup, które badałyby świat po drugiej stronie pojawiającej się anomalii. Wtedy dałoby się wcisnąć Sarę, może nie jako team leadera, ale zwykłego naukowca... Hm... nawet mi się to podoba. Takie podróże w przeszłość/przyszłość możnaby wykorzystać w sposób naukowy, a to całe publiczno-prywatne przedsięwzięcie, jakim jest ARC miałoby większy sens, niż tylko neutralizacja zagrożenia oraz pożeranie ogromych środków. ARC wydaje mi się organizacją niedochodową, ba, przynoszącą straty i nie generującą żadnych zysków. Posiadanie urządzenia do tworzenia anomalii otworzyłoby zupełnie nowe możliwości, nowe wątki... No, ale scenarzyści przy pomocy ciapowatego Connora odesłali to urządzenie w przeszłość (w żołądku spinozaura). A przecież był w tym taki potencjał.
Ale nie o tym tu mowa, przepraszam za zboczenie z tematu :-)
Jess Parker - wciąż sprawia wrażenie słodkiej idiotki. Kompletnie nie pasuje mi to do jej funkcji i rzekomych umiejętności. Mam mieszane uczucia do tej postaci, choć mogę być przewrażliwiony.
Acha, nie z pomarańczami ;-)
Matt Anderson - nie zgodzę się. Ta postać ma głowę na karku. Stara się nie pozostawiać niczego przypadkowi. Pierwszy lepszy przykład: gdy Connor ściąga Abby do opuszczonego magazynu, aby pokazać jej zwłoki, Matt śledzi ją, dzięki czemu szansa przeżycia naszych ulubionych bohaterów znacznie wzrosła. Sądzę, że z takim liderem nie powtórzy się sytuacja ze śmiercią ważnych bohaterów, jak we wcześniejszych seriach serialu. Możliwe, że ocena jego postaci ulegnie polepszeniu, ponieważ w związku z pojawieniem się Emily jego wizerunek ulega ociepleniu.
Helen Cutter - oj, zdecydowanie masz rację. Aż szkoda było patrzeć, gdy została uśmiercona pod koniec trzeciego sezonu. Ile razy wykiwała ekipę ARC, a ta sztuczka z byciem Eve i optycznym kamuflażem! Mistrzostwo. Choć wiadomo, że zniszczenie ludzkości w zarodku nie jest pomysłem godnym pochwały. Nie zmienia to faktu, iż Helen jest wyjątkowo "charakterną" postacią, w moim rankingu stoi nieco wyżej, niż Nick.
Acha, nie należy obwiniać jej za zniknięcie Claudii. Zauważ, że w odcinku z krwiożerczymi gadami (coś a'la nietoperz) ratuje ją, gdy Nick zostawia ją w pokoju. Późniejsze zniknięcie Claudii i pojawienie się w jej miejsce Jenny to nie jedyne zmiany (Home Office -> ARC itd.), a były one spowodowane przez podróż w czasie, czy tam zabicie jakiegoś stworzenia. Dlatego Nick tak później nalegał na odsyłanie zwierząt, a nie unicestwianie ich. Bał się, że coś może ulec zmianie w linii czasowej.
Chyba, że coś mieszam z wydarzeniami z pierwszej i drugiej serii, ale zaraz mnie pewnie naprostujesz ;-)
Czy ja wiem, czy naprostuję xD.
Przy ocenie Helen zapisałam "prawdopodobnie". Według mnie Helen stoi za zniknięciem Claudii. Dlaczego?
- Rozmowy Helen i Claudii w odcinku S01E06.
- Wypowiedź Helen o Jenny w odcinku S02E07.
- Nazwisko "Claudia Brown" w dzienniku Helen.
- Artykuły na stronach o serialu itp.
Stąd moje zdanie, ale twórcy mogą mnie zaskoczyć ;P.
Hm... Spojrzałem w czeluści twardych dysków i rzuciłem okiem na poprzednie sezony. O ile odcinek s01e06 nie przekonał mnie, a nazwisko Claudii w dzienniku Helen (czy też Eve z tamtego odcinka), bo była ona jedyną osobą, poza Nickiem, która wiedziała o jej istnieniu, to s02e07... Kurczę, przyznam, że zasiałaś ziarenko niepewności.
Jednak nie, obstaję przy swoim. Obejrzałem s02e07, jest tam scena, gdy Helen rozmawia z Cutterem (w bazie Leeka). Mówi mu, że poprzednia zmiana to wypadek, ale teraz można to powtórzyć jako kontrolowany eksperyment.
Oczywiście można założyć, że kłamała, ale należałoby wtedy odrzucić połowę wątków ;-)
Pożyjemy, zobaczymy. W sumie według dawnych zapowiedzi i przecieków Claudia miała się pojawić w trzecim sezonie. Pokazano nam jedynie jej zdjęcie. Na razie czekamy do soboty. Mam nadzieję, że ITV nie odwali takiego numeru, jak ostatnio i będzie można obejrzeć Primeval w HD.
Rzeczywiście, wspominała, że zmiana to wypadek. Ale można to tłumaczyć również w taki sposób, że wypadkiem jest zmiana całego świata. Może Helen chciała jedynie usunąć Claudię, a stworzenie alternatywnego "wymiaru" to niespodziewana konsekwencja?
Nie zapominajmy o tym, że Helen i Nick nie zauważyli ucieczki paru predatorów. Chociaż czy na pewno? To Helen zajęła się sprawdzeniem drapieżników, może celowo dała niektórym uciec? Z drugiej strony - zapewne nie ryzykowałaby tak bardzo. Poza tym, jak zniknęła Claudia? Po prostu przestała istnieć, więc jak to wytłumaczyć? Przecież nie wpadła do anomalii. Najbardziej prawdopodobne jest to, że zmiany w świecie uśmierciły jej przodków.
A co do odcinków, to co to był za numer z ostatnią niedzielą? Dlaczego nie było odcinka? Od teraz serial będzie tylko w soboty? Aha, jeszcze pytanie: skąd pobierasz odcinki?
Nie sądzę, aby Helen była tak małostkowa, aby przejmować się Claudią. Zresztą uratowała ją wcześniej z rąk... z zębów i pazurów Toperzy (toperz, bo nie były to nietoperze, a skoro nienietoperze to w zasadzie Toperze, dobrze kombinuję?). Chyba nawet widziała, jak Cutter całuje Claudię, w każdym razie coś o tym wspominała (albo pamięć płata mi figle). Sama przyznasz, że najłatwiej byłoby zostawić dziewczynę na pastwę losu (znaczy Toperzy), niż ratować "konkurentkę", a potem trudzić się ze znajdywaniem jej przodków i manipulowaniem zmianami w linii czasu.
Dobrze, że poruszyłaś wątek małych predatorów. Zauważ, że ich żywot w przeszłości mógł nie pozostać bez wpływu na przyszłość. Przykładowo zeżarły małego ssaka, z którego miał wyewoluować małpolud, dający przodka Brownom. Jego miejsce zajął inny. Zresztą za ten paradoks czasowy jest odpowiedzialna właśnie ekipa, z którą wyruszył Nick. Przypomnę, że wyruszyli w przeszłość, znaleźli m.in. szkielet i aparat. Później znów się tam pojawili, ale kilka lat wcześniej (trochę dziwnie to brzmi, ale tak to jest, gdy rozmawia się o podróżach w czasie). Poza tym zniknięcie Claudii nie było jedyną perturbacją wywołaną podróżą w przeszłość. Wcześniej bazą było Home Office, potem zmieniło się w ARC.
To wszystko trzyma się kupy, póki odrzucamy możliwość istnienia równoległych wszechświatów i możliwości przemieszczania się między nimi. W przeciwnym wypadku możnaby uznać, że Cutter "zwyczajnie" przeskoczył do alternatywnego wszechświata. Tu jednak pojawia się problem, bo Helen twierdzi, że czego by nie robiła, to wszystko i tak kończy się zagładą ludzkości. Dlatego też próbuje unicestwić ją w zarodku, trując grupę małpoludów w Afryce.
Na razie przerwę, bo zacznę motać.
Niedzielą? Hm... Serial jest nadawany w soboty na o godzinie 7pm (czyli 20:00 naszego czasu) na kanałach ITV 1 oraz ITV HD. W internecie pojawia się maksymalnie godzinę, dwie po zakończeniu emisji w TV. Byłem nieco zaskoczony faktem, że nie było trzeciego odcinka w HD, ale okazało się, że cały kanał był wyłączony. Nie mogłem się doczekać, więc ściągnąłem wersję w niższej rozdzielczości. Dzień później na scenerelases znalazłem HD, ale ciekawość wygrała.
Drugi odcinek w niedzielę był moim zdaniem pojedynczym wydarzeniem. Nie widzę w programach, aby miało się ono powtórzyć. Zresztą do tej pory serial był nadawany co tydzień. Potwierdza to program telewizyjny na stronach ITV: http://www.itv.com/tvguide/
Skąd pobieram? Różnie, gdzie wcześniej zauważę wydanie. Linków podać nie mogę, bo forum krzyczy coś o regulaminie. Korzystam głównie z torrentowych serwisów eztv.it i thepiratebay.org oraz "zwykłego" scenereleases.info
Dzięki za info co do odcinków :-). Wróćmy jednak do tematu Claudii.
Trochę przypomniałam sobie sezon pierwszy i zauważyłam, że Helen dowiaduje się o relacji Claudia/Nick w odcinku szóstym, a Claudię uratowała w piątym. Może to nic nie znaczy, ale zawsze można spekulować... Poza tym, z całą technologią z przyszłości - co to dla niej cofnąć się do wybranych czasów i wyeliminować przodka Claudii Brown?
A co do istnienia równoległych wszechświatów. To nasi bohaterowie właśnie w czymś takim się znajdują. To nie jest ten sam świat. W wywiadach twórcy wytłumaczyli, że na "zmianę" wpływ miały nie tyle ocalałe drapieżniki, co samo przejście Nicka i Helen przez anomalię - wtedy nie wrócili do swojego świata, tylko jakby przeskoczyli do innego, alternatywnego.
Alternatywne światy. Dzięki za info. Nie oglądałem/nie czytałem wywiadów z twórcami. Ale widzę, że dobrze trafiłem :-D Wspomniałem o nich, gdyż kiedyś podczas dyskusji o podróżach w czasie, o możliwości takowych, o paradoksach z tego wynikających, a także możliwości ominięcia ich. Właśnie jedną z form rozwiązania paradoksu dziadka. Jak wiesz chodzi o taką sytuację: udaję się do przeszłości i zabijam własnego dziadka. Skoro mój przodek nie żyje, to ja nie mogę się narodzić. Skoro nie mogę się narodzić, to nie mogę przenieść się w przeszłość, aby zabić własnego dziadka.
Jednym z rozwiązań (poza banalną niemożliwością podróży w przeszłość, he he) były właśnie wszechświaty równoległe. Miały one powstawać w wyniku rozgałęzienia, powstającego gdy wydarzyło (lub nie wydarzyło) się coś ważnego. Przykładowo: u nas trzecia wojna światowa nigdy nie wybucha, bo ktoś w kryzysowym momencie nie nacisnął czerwonego guzika, w innym świecie, w którym wydarzenia rozgrywały się tak samo ktoś jednak odpala atomowe rakiety. W tym momencie tworzy się nowa przyszłość, odmienna od naszej.
Inną kwestią jest to, jakie wydarzenie, niebędące tak oczywiste jak powyższe wpływa na powstanie rozgałęzienia. Opierając się na rozmowie Helen i Cuttera w ostatnim odcinku drugiej serii wnioskuję, że ona sama chciała się o tym przekonać. Wspominała, że poprzednie to przypadek, nalegała na przeprowadzenie takiego eksperymentu w kontrolowanych warunkach.
Sama jest zaskoczona, gdy widzi Jenny, że wygląda indentycznie, lecz ma inny charakter.
Masz jednak rację, mówiąc, że Helen ratuje Claudię odcinek wcześniej. Mój błąd. Nie musiała nawet widzieć obojga w pokoju. Fakt, że szybko znalazła Claudię mógł być spowodowany wiedzą o tym wydarzeniu w przyszłości (tam mogły ją zjeść Toperze).
Wspominasz też o technologii, jaką włada Helen (mam na myśli głównie urządzenie do otwierania anomalii do określonego czasu). Nawet przy jej pomocy łatwiej byłoby cofnąć się do wydarzeń z
S01E07 i nie pozwalać sobie (tamtej Helen) na ratowanie Claudii. Zna miejsce, zna czas, więc po co się wysilać, szukając jej przodków. Zresztą nie wydaje mi się, żeby Helen była tak małostkowa. Sama też spotykała się ze Stephenem. No i nie wydaje mi się, żeby kobieta z zazdrości robiła takie rzeczy. Są to mimo wszystko jedynie moje domysły, nie śledzę wydarzeń okołoserialowych, niemniej wydają mi się prawdopodobne.
Będę musiał się obkuć, ale teraz lepiej się zdrzemnąć. Dobranoc. :-)
Bardzo ciekawe spostrzeżenia, dzięki :-).
Chyba podobnie jak ty muszę się jeszcze raz nad tym wszystkim zastanowić, poprzypominać sobie coś więcej. Tak czy siak, zagadka Claudii Brown to prawdziwy fenomen - twórcy zadbali o to, by żaden fan nie domyślił się prawdy. Wygląda na to, że odpowiedzi na temat jej zniknięcia mogą udzielić jedynie scenarzyści. Obecnie zastanawia mnie, czy Claudię można uratować. Na przykład taki Connor - w sumie, to gdyby przez przypadek przywrócił prawdziwy świat, to byliby tam zarówno Claudia, jak i Nick i Stephen, prawda? A czy dałoby się coś zrobić, żeby "ściągnąć" Claudię do obecnego świata alternatywnego? Chyba tak, ale jedynie w przypadku, gdyby Claudia przebywała gdzieś, w jakimś miejscu związanym z anomaliami. No i najważniejsze - czy Claudia i Jenny mogłyby istnieć naraz? Wygląda na to, że chcąc nie chcąc, widzowie będą musieli pożegnać się z którąś z nich. W takim przypadku jestem jak najbardziej za przywróceniem Claudii - szkoda mi Jenny, ale Claudia miała według mnie ciekawszą osobowość. Tak więc: 1. Czy bohaterzy mogliby przywrócić prawdziwy świat? 2. Czy możliwe jest uratowanie Claudii w świecie alternatywnym? 3. Czy możliwe jest istnienie Claudii i Jenny równocześnie, w tym samym świecie? 4. Kim jest Jenny? Zastąpiła Claudię, ale dlaczego wygląda tak samo jak ona? Nie posiadamy przecież jasnej odpowiedzi...
W tym miejscu był naprawdę spory komentarz, który skasowałem, bo popełniłem błąd w założeniu. Swoje wypociny oparłem na zasadzie zachowania masy. Wszystko było piękne, ładne i składne dopóki nie uświadomiłem sobie, że alternatywne światy, o których mówimy nie są izolowane, co udowodnili Cutter i Helen przeskakując między nimi. W takim wypadku teoretycznie nie tylko Claudia, ale i Nick, Stephen, czy Helen wciąż mogą być "przywróceni" do życia w serialu . Idąc tym tokiem myślenia, na wszystkie Twoje pytania można by odpowiedzieć twierdząco. Rozwijając nieco:
ad 1 - nie tyle go przywrócić, co mieć możliwość podróży do niego, ale w zasadzie - tak. Kwestią jest pytanie: po co? ARC, zwłaszcza to najnowsze, oferuje znacznie większe możliwości, niż komórka w Home Office. Chyba tylko po to, aby przywlec bohaterów, których uśmiercono w alternatywnym świecie. Wątpię jednak czy chcieliby oni się przenosić (może za wyjątkiem Nicka, dla którego jest to właściwy świat).
2. Ona w zasadzie nie zginęła, więc nie ma potrzeby ratowania jej. Można ją przywlec do 'nowego' świata, ale czy by chciała? W jej świecie Cutter nie został zastrzelony przez Helen (prawdopodobnie).
4. Jak to powiedziała Helen: widocznie natura pozwala tylko na takie zmiany.
Na chwilę obecną tak wygląda moja teoria. Wydaje mi się spójna, w każdym razie nie widzę w niej dziur (w poprzedniej też nie widziałem, a potem skasowałem cały komentarz ;- ) ).
Moment. Twierdzisz, że te światy istnieją? Oba nadal, obok siebie? To nie jest tak. Istnieje naraz jedynie jeden świat. Aktualnie nie jest on prawdziwy, ponieważ został stworzony w wypadku spowodowanym przez Helen i Nicka. Claudia Brown nie istnieje w swoim świecie, w ogóle jej nie ma - nigdzie. Nigdy nie powstała.
Faktem jest,że istnieje jeden świat.Ale naprawdę wątpie w to że w serialu pojawi się ten prawdziwy (a gdy by tak było tobyłoby bardzo ciekawie:D:D),dlatego że ktoś mógłby przejść przez anomalię coś namieszać oczywiście planowanego i być może prawdziwy świat by powrócił.Ale jak juz coś to raczej miałby być chyba Nick lub Helen.Niestety ani jej,ani jego juz w serialu nie ma.
Ej! A kto mi tu opowiadał o alternatywnej rzeczywistości? No, no? Kto mi przytaknął, mówiąc o równoległych światach? Chyba ktoś z dwunastoliterowym nickiem :-)
A tak w ogóle, moja jest tylko racja, i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza, niż twojsza :-D
Opowiadać opowiadałam, ale nie zrozumiałeś mnie, jak widać xD.
Chodziło mi o to, że istniał prawdziwy świat z Claudią Brown. Helen i Nick zrobili coś w przeszłości, coś co doprowadziło do wielkiej "Zmiany". Nie stworzyli nowego świata, tylko zmienili ten, nadali mu fałszywy bieg. Dlatego mówimy o tym "alternatywny czas", bo to co się dzieje od początku 2 sezonu nie powinno nigdy się zdarzyć i jest skutkiem wielkiej wpadki.
Możliwe, że ktoś już to napisał, bo nie czytałam wszystkich wypowiedzi z braku czasu..
Wątek Claudii Brown zanika w około sezonie 3, gdyż każdy odcinek później tworzy inny scenarzysta, trudno kontynuować coś, czego samemu się nie wymyśliło.. jednak jej wątek wróci w sezonie 5, z tego co mi wiadomo (za rok.. *uronię łzy*).
W przeszłości zrobili coś, co jest jasne jak słońce: nie zauważyli, że kilka małych predatorków przeżyło i panoszyło się po Permie. Może to świadczyć o tym, że potem jak dorosły (zakładając, że przeżyły dalej) to mordowały dinozaury, rozmnażały się (chociaż to rodzeństwo, ale u zwierząt kazirodztwo nie jest czymś niezwykłym..). Pewnie zabiły w głodzie coś istotnego dla historii Claudii - kto wie, może ich gatunek dotrwał do średniowiecza i dalej (w końcu mogły się maskować, tak? więc ludzie z tamtych czasów braliby je za jakieś demony z piekieł, jak Sir William bodajże w odcinku 7 sezonu 3 ;D). Tylko dziwnym jest fakt, że Jenny wygląda identycznie jak ona, ten sam głos itd. Jestem bardzo ciekawa, jak wyjaśnią to w sezonie 5. Mam nadzieję, że nic naciąganego ^^
(coś edytnąć posta nie mogę o.o)
Ja mam tylko nadzieję, że sezon 5 nie skończy się tak, że powrócimy do momentu, jak Nick i Helen wracają w odcinku 1.6, i wszystko jest tak jak powinno być. Bo wtedy przepadnie wątek związku Abby i Connora, a ja uwielbiam tę parę. ;d (notabene, to wtedy Connor zapomni wszystkiego, co nauczyła go Abby w Kredzie - mówię tu o walce xD). Chociaż Nick będzie żyć, Stephen też (a jego śmierć była okropna. Szkoda, że aktor zrezygnował..) i wiele innych ludzi. Z drugiej strony otworzyłoby to furtkę na sezon 6, ale wtedy pewnie byśmy się znudzili monotonnymi anomaliami i przypadkami.. Nie, nie. To tak nie może się skończyć, bo jak będę w Londynie na wakacje to ich pozarzynam ^^.
Ale przecież ktoś musiałby "odblokować" ten poprzedni, prawdziwy świat, prawda? Tzn., żeby do niego powrócić, ktoś musiałby przejść przez odpowiednią anomalię. Gdyby byli to Connor i Abby to nadal byliby razem itp., ze wspomnieniami ze świata alternatywnego.
A skąd wiesz, że ma być coś z Claudią w sezonie 5? Ja słyszałam, że mają znowu o niej wspominać, ale może jest szansa, że wróci? W końcu sezon 5 to na razie przypuszczalny ostatni...