Smuciliście się w niektórych odcinkach? Bo ja tak. W s01e04 jak tasiemiec zabił Toma, kumpla Connora szlochałem cicho, a w odcinku w którym Helen zabiła Nicka ryczałem. Coś czuję, że nie miałem odczucia do Stephena i Ryana bo jak obaj ginęli to nie byłem smutny :-D